Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 22.03.2010

Nowe paliwo do satelitów, żeby nosić krótki rękawek

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) pracuje nad bezpiecznym paliwem dla satelitów, które ma zastąpić używaną obecnie hydrazynę. Nowe paliwo jest dużo mniej toksyczne i bardziej wydajne.

Nowe paliwo nosi oficjalną nazwę LMP-103S. Jest to mieszanina dinitroamidu amonowego (ADN, ang. ammonium dinitramide) z wodą, metanolem i amoniakiem.

Obecnie za podstawowy materiał pędny dla silników satelitów służy hydrazyna, którą po raz pierwszy zastosowali w silnikach rakietowych Niemcy podczas II wojny światowej.

Hydrazyna ma własności korozyjne i jest bardzo toksyczna. Co prawda w przypadku wycieku do środowiska naturalnego zanika w ciągu kilku dni, ale może w tym czasie zniszczyć roślinność i np. morskie stworzenia. Dla ludzi jest niebezpieczna już w stężeniu 50 cząsteczek na milion. Dodatkowo bardzo łatwo się zapala.

ESA ze szwedzkim ECAPS

Nad następcą hydrazyny pracują wspólnie Europejska Agencja Kosmiczna i szwedzka firma ECAPS. Prace trwają od 1997 r. Niedawno pokazano najnowszy projekt silników 1-N ADN. W tym roku zaplanowano test nowego silnika 1-N na pokładzie szwedzkiego satelity Prisma.

"Nowe paliwo ADN jest o 30 procent bardziej wydajne niż hydrazyna i zdecydowanie mniej toksyczne. W przeciwieństwie do hydrazyny jest bezpieczne w transporcie lotniczym i można z nim pracować w krótkich rękawkach, a nie w kombinezonach ochronnych" - tłumaczy zalety nowego paliwa Mark Ford, szef Sekcji Projektowania Silników w ESA.

"Nie zamierzamy natychmiast zastępować całkowicie hydrazyny nowym paliwem, ale chcemy dostarczyć przemysłowi alternatywy dla niej" - dodaje.

Podkreśla, że celem prac jest umożliwienie dostarczania satelitów z fabryki do kosmodromu od razu napełnionych paliwem. "Obecnie - ze względów bezpieczeństwa - następuje to dopiero w miejscu startu, jak najpóźniej" - przypomina Ford.

ag, PAP