Logo Polskiego Radia
Trójka
migrator migrator 09.12.2009

Indigo Tree

Są bezkompromisowi w graniu kołysanek o miłości i śmierci. Wrocławski duet opowiada o swojej filozofii tworzenia muzyki.

Indigo Tree to nowy projekt byłego basisty Pustek Filipa Zawady oraz gitarowego barda Peve Lety'ego, którzy po trudnych doświadczeniach grania w zespołach postanowili zamknąć się w formule duetu."Ciężko jest wyrzucić z zespołu jedynego muzyka z którym się gra" - tłumaczy Lety.

Duet ukonstytuował się w 2009 roku we Wrocławiu. Okazją do nawiązania ściślejszej współpracy stało się zlecenie stworzenia muzyki do filmu. Zadanie to artyści ostatecznie porzucili na rzecz nagrywania debiutanckiej płyty. Album "Lullabies of Love and Death" powstał w ciągu tygodnia i przyniósł porcję muzyki, odwołującej się do dokonań współczesnych amerykańskich folkowców etykietowanych nazwą New Weird America. Po umieszczeniu piosenek na myspace zespół otrzymał trzy propozycje wydawnicze, z których ostatecznie zdecydował się na ofertę Ampersand Records, wytwórni otwartej na zdolnych debiutantów, czego najlepszym przykładem tegoroczne płyty Nathalie and the Loners i Bad Light District.

O historii projektu i podejściu do tworzenia muzyki duet opowiedział w audycji Piotra Stelmacha - Offensywa.

Historia Indigo Tree jest krótka.


Kim jest Peve Lety?


Nawiązując do tytułu płyty czego można znaleźć na niej więcej: miłości czy śmierci?


Filip Zawada o podejściu do nagrywania muzyki.


Indigo Tree to jeden z niewielu zespołów w Polsce, którego muzycy się nie kłócą.


http://www.myspace.com/indigotree