Logo Polskiego Radia
Czwórka
Bartosz Chmielewski 06.03.2012

Nie miała w sobie wiele z celebrytki

Dziś mija 15. rocznica śmierci Agnieszki Osieckiej. Wybitną poetkę wspomina kompozytor Jerzy Satanowski
Agnieszka OsieckaAgnieszka Osieckawww.okularnicy.org.pl
Posłuchaj
  • Jerzy Satanowski o Agnieszce Osieckiej - reportaż Anny Depczyńskiej
  • Cała Polska śpiewała jej teksty... - reportaż Anny Depczyńskiej
Czytaj także

– Agnieszka Osiecka nie była celebrytką – zapewnia Jerzy Satanowski. Kompozytor podkreśla, że choć cała Polska śpiewała jej teksty, choć zwroty z jej piosenek weszły do potocznej polszczyzny, poetka była pozbawiona jakichkolwiek cech gwiazdy. – Była "klasykiem", zawsze jednak otaczała się młodymi muzykami i obiecywała im pomoc. Choć miała pod ręką wielkie gwiazdy estrady, wciąż fascynowała się zupełnie nieznanymi wykonawcami i dla nich właśnie chciała pisać – przekonuje.

– To, co nas łączyło, miało pewien specyficzny rys – przyznaje Jerzy Stanowski. – Osiecka zwracała się do mnie zazwyczaj z piosenkami ciężkimi, które miały typowo teatralną genealogię. Podobnie jak Zygmunta Koniecznego, Osiecka umieściła mnie w zupełnie innej kategorii niż na przykład Marylę Rodowicz, dla której pisała piosenki o przeznaczeniu typowo estradowym – podkreśla kompozytor w rozmowie z Anną Depczyńską.

– Ceniłem jej umiejętność opowiadania historii – podkreśla Jerzy Satanowski. Kompozytor zaznacza, że choć jego współpraca z Osiecką trwała długo, nigdy nie dochodziło między nimi do starć. – Ceniła to, że jestem z wykształcenia filologiem, i uważała, że moje intuicje językowe są słuszne, że można mi zaufać. Czasem trzeba było dopisać kilka wersów, czasem skrócić, lub kilka słów zmodyfikować. Bardzo chętnie na to przystawała. Pisała niezwykle szybko, potrafiła stworzyć tekst w ciągu godziny – wspomina.

Więcej w rozmowie Anny Depczyńskiej z Jerzym Satanowskim. Posłuchaj.

Am