Logo Polskiego Radia
Trójka
Bartosz Chmielewski 28.01.2011

Wspomnienia autora przebojów Breakoutu

Bogdan Loebl napisał teksty do ponad 300 piosenek, w tym do największych szlagierów z repertuaru rzeszowskiej grupy.
Bogdan LoeblBogdan Loeblmat. promocyjne
Posłuchaj
  • Bogdan Loebl w Trójkowym Wehikule Czasu
Czytaj także

Dziś poeta nie pamięta już, kiedy dokładnie poznał się z młodymi big bitowcami. Był rok 1964, może 65’.

- Do mnie jako do prezesa klubu literackiego przyszedł młody człowiek, skromny, nieśmiały. To był Stanisław Guzek, czyli Stan Borys z wierszykami swoimi i tak zaczęliśmy rozmawiać. Zorientowałem się, że ten chłopak jest tak oczytany, że wie co to jest "Dialog", co to jest "Twórczość", czego nie wiedzieli niektórzy moi koledzy po piórze w Rzeszowie – wspominał w audycji "Trójkowy Wehikuł Czasu", Bogdan Loebl.

O tym, że młody pracownik rzeszowskiej poczty i recytator wierszy, śpiewa także w lokalnej grupie beatowej Blackout, doświadczony literat dowiedział się na ulicy. Guzek najpierw zaprosił Loebla na próbę, a wkrótce poprosił go pomoc przy pisaniu tekstów do piosenek.

- Pewnego razu przybiegli, że mają być krajowe targi piosenki w Rzeszowie, że oni maja trzy melodie i czy bym im napisał teksty bo oni sobie z tym za bardzo nie radzili. Przynieśli je nagrane na wielkim szpulowym magnetofonie. Posłuchałem i tak zacząłem pisać do muzyki - opowiadał poeta Jerzemu Sosnowskiemu.

Pierwszą piosenką Tadeusza Nalepy (gitarzysty Blackoutu), do której Loebl napisał tekst był utwór „Boję się psa”. Grupa nie wygrała swojego pierwszego przeglądu, ale wpadła w oko jednemu z najważniejszych promotorów big beatu w Polsce, Mateuszowi Święcickiemu. Co więcej między Loeblem, a Nalepą zawiązała się autorska komitywa, która w przyszłości zaowocowała serią wspaniałych piosenek pisanych przez duet najpierw dla Blackoutu, później zaś do Breakoutu.

Starszy o 11 lat od ojca polskiego bluesa, Loebl pisał teksty wyróżniające zespoły Nalepy na tle innych grup rockowych dojrzałością przemyśleń. Gorzkie opowieści literata określanego w środowisku mianem mizerabilisty, czyli skupionego na nędzy świata, znakomicie zażarły z melancholią i czarną tonacją bluesów Nalepy. Jak młody gitarzysta czuł się śpiewając piosenki o ludziach bezkresnie samotnych, po przejściach?

- Nalepa był zazwyczaj mocno zaskoczony moimi tekstami, nawet protestował w pierwszej chwili. Potem, jak zaczynał śpiewać, tak się zżywał z tekstami, że uważał je za swoje. Jest nawet jedna płyta gdzie na moich tekstach jest podpisane Tadeusz Nalepa...

Aby wysłuchać rozmowę Jerzego Sosnowskiego z Bogdanem Loeblem, w której ten ostatni zdradza gdzie w rzeczywistości płynie legendarna rzeka dzieciństwa wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie „Posłuchaj”.