Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 21.01.2009

Golden Life - "Hello, hello"

"Hello, hello" – Adam Wolski wita się z fanami po kilkuletniej przerwie. Dla sympatyków Golden Life tak długi okres oczekiwania na nową płytę nie jest niczym nowym. Nigdy nie należeli do szczególnie rozpieszczanych.

Zespół reklamuje swój najnowszy – siódmy już – album jako "rock’n’rollowy Golden Life sprzed lat". Trudno nie zgodzić się z tą rekomendacją, "Hello, hello" nawiązuje formą do złotych dla zespołu lat dziewięćdziesiątych, kiedy ich krążki "Natura" czy "Bluberd" znajdowały się w czołówkach rankingów sprzedaży. Warto zaznaczyć jednak, że forma ta uległa liftingowi, dzięki czemu album brzmi nowocześnie. Riff otwierającej płytę piosenki tytułowej dowodzi fascynacji twórców tym, co dzieje się na rynku muzycznym w Wielkiej Brytanii. Wolski śpiewa przetworzonym głosem napisany przez Kubę Wandachowicza tekst o problemach z dopasowaniem się do dzisiejszej rzeczywistości. Basista Cool Kids Of Death jest jednym z kilku autorów tekstów na nowej płycie Golden Life. Przytoczony przykład daje dobry ogląd na ogół warstwy lirycznej, która dotyka głównie mamony, samotności i zagubienia pośród bezbarwnych pracowników korporacji.

W "Ty i ja" gdzieś w oddali powiewają transparenty z hasłem "Paul McCartney". Zwłaszcza pierwsze takty mogą kojarzyć się z "Live And Let Die". Właśnie ten delikatny, nastrojowy utwór trafił do rozgłośni radiowych jako pierwszy singiel. Inną wybraną do promowania całości piosenką jest "Tip" z akustycznym wstępem charakterystycznym dla amerykańskich muzyków z okolic Nashville. Surowy utwór nie jest pozbawiony delikatnie hardrockowych inklinacji. Jeszcze bliższy tego gatunku jest "Idol" z energicznym, niemal punkowym wstępem, a także "21th Century Boy" z agresywnym śpiewem Wolskiego i chwytliwym, melodyjnym refrenem. Takich przebojowych zagrywek jest na albumie znacznie więcej. Golden Life eksplorują pop rock, który przez lata był ich znakiem rozpoznawczym. Niestety, proste i łatwe do przyswojenia piosenki nie kryją w sobie żadnej tajemnicy, więc po pewnym czasie mają prawo zwyczajnie się znudzić. Wyjątkiem jest "Odrealniam", które kończy płytę. Orientalne wstawki i odrobina elektroniki – ładna aranżacja pozwala zauroczyć się tym utworem.

Płyty poprzedzające "Hello, hello" – wydana w 2003 roku "www.GoldenLife.pl" i "Gwiazdy XX wieku" z 2004 – przeszły bez większego echa. Zespół znalazł się niemalże na marginesie polskiej sceny. "Hello, hello" może nie gwarantuje im powrotu do ścisłej czołówki, ale na pewno pozwoli ocalić Golden Life od zapomnienia.

Maciek Kancerek

Uwaga!

Konkurs się zakończył. Zwycięzcy zostali poinformowani o wygranej drogą mailową. Dziękujemy wszystkim za udział.