Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Borys 18.12.2013

GUS podał dobre dane z gospodarki. Produkcja przemysłowa w górę

Główny Urząd Statystyczny podał, że produkcja przemysłowa w listopadzie wzrosła rok do roku o 2,9 procent.To więcej niż prognozowali eksperci, którzy spodziewali się wzrostu w okolicach półtora procent.
GUS podał dobre dane z gospodarki. Produkcja przemysłowa w góręjelaga/sxc.hu/cc
Posłuchaj
  • Główny ekonomista domu maklerskiego PBS TFI Krzysztof Wołowicz (IAR): Produkcja przemysłowa w górę
Czytaj także

Dynamika produkcji w listopadzie była jednak znacznie niższa niż w październiku. Wskaźnik liczony miesiąc do miesiąca spadł o 6,2 procent.

Dla porównania przypomnijmy że w październiku roczny wzrost produkcji przemysłowej wyniósł 4,4 procent.

Przyczyna to ilość dni roboczych

- Produkcja przemysłowa w listopadzie rosła w tempie wolniejszym od zanotowanego w październiku i wrześniu. Duży wpływ na to miała mniejsza aż o cztery wobec poprzedniego miesiąca (i dwa w stosunku do listopada 2012 r.) liczba dni roboczych. Z drugiej strony dynamika produkcji okazała się wyższa od średnich oczekiwań rynkowych, co skądinąd jest wiadomością pozytywną – wyjaśnia główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.

Motorem wzrostu jest eksport

Główny ekonomista domu maklerskiego PBS TFI Krzysztof Wołowicz powiedział, że dobry wynik to efekt wzrostu produkcji na eksport - głównie do zachodnich sąsiadów Polski. Obserwowane ożywienie gospodarcze w Niemczech pozwala oczekiwać kolejnych pozytywnych informacji z polskiej gospodarki - dodaje ekspert.

Ceny są nadal niskie

- Obecnie gospodarka znajduje się we wczesnej fazie ożywienia; nie towarzyszy jej nasilenie presji inflacyjnej. Przedsiębiorstwa utrzymują niskie ceny z uwagi na wciąż dużą konkurencję w sektorze, a także brak podwyżek cen środków produkcji. Środowe dane GUS są neutralne w kontekście polityki monetarnej. Niski poziom inflacji producentów i konsumentów utwierdzają Radę Polityki Pieniężnej w słuszności obecnej polityki, a więc utrzymywania stóp procentowych bez zmian do końca pierwszej połowy 2014 roku - uważa ekonomista banku Pekao Wojciech Matysiak.

abo