Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Stanisław Brzeg-Wieluński 27.04.2021

Eksperci: utrzymanie niskiego bezrobocia będzie zależało od tempa otwierania gospodarki

Jak na kryzys gospodarczy mamy niskie bezrobocie i wiele wskazuje na to, że na takim poziomie się ono utrzyma do końca roku. Wiele będzie zatem zależało od tempa otwierania gospodarki jeszcze przed latem - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego oraz Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.

Zgodnie z danymi GUS bezrobocie w Polsce w marcu wyniosło 6,4 proc. Rok temu w tym samym miesiącu było to 5,4 proc. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych w marcu 2021 r. to nieco ponad 1 mln. 78 tys., a zatem mniej niż w lutym. Ciągle też utrzymujemy się na miejscu lidera w UE, jeśli chodzi o najniższy poziom bezrobocia w czasie pandemicznego kryzysu.

- Zmiany w statystykach bezrobocia o kilka, kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt tysięcy w jedną bądź drugą stronę, jakie ostatnio obserwujemy, to wynik dynamicznej równowagi (…). Zazwyczaj po marcu oczekuje się wyraźnej poprawy na rynku pracy i spadku bezrobocia o 0,3-0,4 proc., bo pojawiają się prace sezonowe w budownictwie, rolnictwie i usługach turystycznych. W tym roku mamy spadek tylko o 0,1 proc., na co złożyła się aura niełaskawa dla budownictwa i rolnictwa. Obsługa ruchu turystycznego była zaś zablokowana i nie było co liczyć, że ktoś w niej będzie w stanie zatrudniać. Ważne, żeby nie zwalniał – analizował Piotr Soroczyński.

Dodał, że też w przemyśle liczba pracowników jest względnie stabilna, ale są branże, które nie są już w stanie zrealizować zamówień nadgodzinami czy lepszą organizacją pracy i one potrzebują nowych pracowników.

- Moja ocena marca na rynku pracy to umiarkowany optymizm – ocenił Piotr Soroczyński.

Odniósł się też do kwestii zatrudniania cudzoziemców, podkreślając, że "ściągamy wykwalifikowanych ludzi z zewnątrz, a zatrudniamy ich do prac nie wymagających kwalifikacji, a oni poprzez swoją sytuację finansową są do tego zmuszeni".

W opinii Moniki Kurtek różnica między obecną stopą bezrobocia na poziomie 6,4 proc, wobec 5,4 proc. rok temu, "to oddech pandemii".

- Nie jest to duży wzrost, bo gdy pandemia wybuchła, to analitycy spodziewali się, że na koniec 2020 r. bezrobocie w Polsce będzie dwucyfrowe. Udało się tego uniknąć. Kwiecień tego roku to jeszcze miesiąc z obostrzeniami, zamknięciami niektórych branż, co nadal będzie odbijało się na danych o bezrobociu. Jestem przekonana, że gdy otworzymy już całą gospodarkę, to nastąpi poprawa na rynku pracy. Ale zanim do tego dojdzie, to najpierw jednak zobaczymy pogorszenie właśnie w branżach, które od wielu miesięcy działają w ograniczonym zakresie albo pozostają zamknięte – analizowała Monika Kurtek.

Zaznaczyła, że prawdziwy obraz tego, które firmy przetrwały najgorsze i będą w stanie funkcjonować dalej, a które niestety będą musiały zamknąć swoją działalność, zobaczymy w tym momencie, gdy gospodarka ruszy pełną parą.

Goście "Rządów Pieniądza" rozmawiali również o znaczeniu dla obudowy naszej gospodarki i jej konkurencyjności środków z Krajowego Planu  Odbudowy.

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj
21:16 Monika Kurtek i Piotr Soroczyński gośćmi "Rządów Pieniądza" (Anna Grabowska PR24) Monika Kurtek i Piotr Soroczyński gośćmi "Rządów Pieniądza" (Anna Grabowska PR24)

 

PR24/Anna Grabowska/sw