Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Martin Ruszkiewicz 25.12.2013

Z ziemi polskiej do włoskiej. Jak radzą sobie Polacy w Serie A?

To nie była udana jesień dla Polaków w Serie A. W najwyższej włoskiej klasie rozgrywkowej figuruje aż siedmiu naszych rodaków, ale na pochwały zasługują jedynie Kamil Glik i Paweł Wszołek.
Kamil GlikKamil GlikWikipedia/Паршин Дмитрий

1. Kamil Glik

Obrońca Torino i reprezentacji Polski jest bez wątpienia czołową postacią swojego zespołu. Jesienią wystąpił w 13 meczach, strzelił dwa gole i zanotował jedną asystę. Po odejściu trenera Rolando Bianchiego były gracz m.in. Piasta Gliwice przejął opaskę kapitańską, co jest automatyczną przepustką do pierwszej "11". Glik cieszy się przede wszystkim ogromnym szacunkiem u kibiców, co niejednokrotnie znajdowało swoje odbicie w lokalnych mediach. Fani nazywają go "Il Camillone" i stawiają jako wzór piłkarza z ogromnym sercem do walki.

2. Paweł Wszołek

Z Polaków grających w Serie A na wyróżnienie zasługuje również Paweł Wszołek. Były piłkarz Polonii Warszawa nie jest co prawda podstawowym graczem Sampdorii, ale cały czas puka do bram pierwszej "11". Jesienią reprezentant Polski zbierał różne opinie, ale w kluczowych momentach raczej nie zawodził. Wszołek zagrał 9 meczów i na pewno nie jest to powód do wstydu, tym bardziej, że włoska liga ostatnimi czasy znacznie zyskała na jakości. Występy Wszołka nie przełożyły się jednak na liczby. Polak nie zaliczył bowiem ani jednej bramki, ani nawet asysty.

Paweł
Paweł Wszołek. Fot.: Wikipedia/Flickr

3. Piotr Zieliński

Na pewno więcej oczekiwaliśmy po Piotrze Zielińskim z Udinese. W końcówce poprzedniego sezonu filigranowy pomocnik grał regularnie, asystował, a większość dziennikarzy upatrywała w nim lidera reprezentacji Polski. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. W bieżących rozgrywkach Zieliński rzadko pojawiał się na boisku, a ostatnio coraz trudniej było mu zmieścić się na wyjątkowo długiej ławce rezerwowych. Polak zagrał jesienią w barwach "Udine" 7 meczów, ale jeśli zebrać z tego liczbę minut to wyjdzie zaledwie... 80.

4. Rafał Wolski

Dobrym kontrapunktem dla Piotra Zielińskiego jest gracz Fiorentiny - Rafał Wolski - który w barwach "Fiołków" zagrał tylko trzy razy, ale licznik jego czasu w grze stanął na liczbie 99. Było to jednak na samym początku sezonu. Od dziesięciu spotkań były gracz Legii Warszawa nie powąchał trawy nawet przez minutę. Coraz częściej słychać głosy, że młodemu pomocnikowi najlepiej zrobiłoby wypożyczenie. Ponoć bardzo poważnie brany jest pod uwagę jego powrót na Łazienkowską.

5. Łukasz Skorupski, Tomasz Kupisz, Bartosz Salamon

Mało pozytywnego można natomiast napisać o pozostałej trójce Polaków w Serie A. Łukasz Skorupski, Tomasz Kupisz, Bartosz Salamon nie zagrali w tym sezonie choćby jednej minuty.

Tomasz Kupisz pod koniec okienka transferowego zamienił Białystok na Weronę. Utalentowany pomocnik miał być ciekawą alternatywą dla podstawowych skrzydłowych Chievo - Marcelo Estigarribii oraz Alessio Sestu. Trener Eugenio Corini nie widzi jednak dla niego nawet miejsca na ławce rezerwowych.

W barwach Romy nie zadebiutował także Łukasz Skorupski. Polak pełni rolę zmiennika dla przeżywającego drugą młodość 36-letniego Morgana De Sanctisa. Był gracz Górnika musi zacisnąć zęby, bo patrząc realnie na grę w podstawowej "11" nie ma szans.

Więcej spodziewaliśmy się po Bartoszu Salamonie. Polak miał być przyszłością AC Milan i podstawowym obrońcą Rossonerich na lata. Tymczasem nie dość, że nie przebił się ani na San Siro, to jeszcze "grzeje ławę" w przeciętnej Sampdorii. Niedługo upłynie równo 12 miesięcy, odkąd Salamon rozegrał ostatni ligowy mecz. W międzyczasie był powoływany do reprezentacji Polski, ale póki co nie zanosi się nawet na to, by Adam Nawałka choćby pomyślał o tej kandydaturze w kontekście kadry.

Martin Ruszkiewicz, polskieradio.pl, sport.tvp.pl