Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Paweł Słójkowski 04.06.2014

Justyna Kowalczyk cierpi na depresję. "To może dotknąć każdego"

Wywiad z Justyną Kowalczyk, w którym sportsmenka przyznała, że cierpi na depresję, wzbudził duże poruszenie wśród kibiców i sportowców. Obok zwierzeń polskiej medalistki igrzysk olimpijskich trudno przejść obojętnie.
Justyna Kowalczyk broni doktoratu na AWF w KrakowieJustyna Kowalczyk broni doktoratu na AWF w KrakowiePAP/Grzegorz Momot
Posłuchaj
  • Robert Kantereit (PR3) w audycji "Zapraszamy do Trójki" pytał o problemy Justyny Kowalczyk i innych sportowców, którzy zmagają się z depresją
  • Robert Kantereit (PR3) w audycji "Zapraszamy do Trójki" pytał o problemy Justyny Kowalczyk i innych sportowców, którzy zmagają się z depresją
Czytaj także

Justyna Kowalczyk, jedna z najlepszych biegaczek narciarskich ostatniej dekady, cierpi na depresję. O swoich problemach dwukrotna złota medalistka olimpijska opowiedziała w emocjonalnym wywiadzie, którego udzieliła Pawłowi Wilkowiczowi z Gazety Wyborczej.

Kowalczyk rozważała zakończenie kariery
- To jest mój bieg o życie. Od ponad roku mam zdiagnozowane stany depresyjne - wyznała Kowalczyk. Sportsmenka odniosła się również do wpisu na Facebooku, w którym poinformowała niedawno, że przed rokiem "straciła dzieciątko", co zostało opacznie odebrane przez wielu internautów.
- Napisałam najprostszymi słowami na świecie: straciłam dzieciątko. Tak, żeby nie było żadnych wątpliwości. Nie wiem, jak można było pomyśleć, że chodzi o psa. Tak, byłam w ciąży, poroniłam rok temu w maju, na obozie treningowym - przyznała.

Justyna Kowalczyk: mam już dość udawania i kłamstw>>>
To właśnie wtedy utytułowana zawodniczka była bliska przedwczesnego zakończenia kariery.
- Byłam wrakiem, chciałam rzucić narty, ale uznałam, że muszę to wszystko wypłakać i dopiero potem podjąć decyzję. Uznałam, że narty będą moim obowiązkiem, ucieczką - wyznała

Dramatyczne wyznanie Justyny Kowalczyk:

Źródło:Press Focus/x-news

"Jest zbyt silna psychicznie"

Problemy z psychiką i poważna kontuzja stopy nie przeszkodziły Justynie Kowalczyk w zdobyciu złotego medalu igrzysk olimpijskich w Soczi. Depresja jest jednak chorobą, której nie da się po prostu przeczekać.

Znaleźli się ludzie, którym trudno jest uwierzyć w to, że Kowalczyk była w aż tak złym stanie psychicznym. W tym tonie wypowiedział się pierwszy trener zawodniczki, Stanisław Mrowca. - Nie za bardzo w to wierzę, ona ma zbyt twardy charakter - stwierdził Mrowca. Szkoleniowiec uważa, że narciarka szybko wróci do treningów.

- Wszystko jest na dobrej drodze i Justyna da sobie radę. Dalej ciągnie ją do startów. Problem polega na tym, że jest coraz starsza, a ciężka praca odbija się na organizmie w sensie fizycznym i psychicznym  - podkreślił.

Psycholog Anna Pogorzelska z Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej uważa, że poświęcenie się sportowi na wysokim poziomie wiąże się z olbrzymimi obciążeniami treningowymi i psychicznymi. Zdaniem Pogorzelskiej sportowcy na wysokim poziomie poświęcają wyczynowi praktycznie swoje całe życie, swoje pasje. Całe ich życie kręci się wokół sportu. Stale znajdują się pod presją kibiców, szkoleniowców i sponsorów domagających się kolejnych sukcesów. Dlatego wielu z nich jest bardzo trudno budować spójny system radzenia sobie z wewnętrznymi i zewnętrznymi obciążeniami.

Historia sportu zna wiele przypadków, gdy słynni sportowcy nie mogli poradzić sobie ze sławą, ze stresami. Wśród nich jest m.in. słynny fiński skoczek narciarski Matti Nykaenen, który miał problemy z nadużywaniem alkoholu i agresywnym zachowaniem. Długotrwała depresja spowodowała zakończenie kariery przez innego skoczka, Niemca Svena Hannavalda.

Pierwszy trener Justyny Kowalczyk o depresji zawodniczki:

Źródło:Agencja TVN/x-news

"Depresja nie ma nic wspólnego z kasą i medalami"

Wielu sportowców wypowiadało się o tym, że zawodnicy często czują wypalenie, ale są przede wszystkim ludźmi, którzy także borykają się z problemami. I nie zawsze dają sobie z nimi radę, bez względu na to, jak bardzo są sławni, ile mają pieniędzy i ile medali zdobyli w karierze.

Były hokeista NHL Mariusz Czerkawski zauważył, że odniesiony sukces i bogactwo nie mają nic wspólnego z naturą tego rodzaju zaburzeń. - Takie jest powszechne przekonanie, ale to nie ma ze sobą nic wspólnego. Jeżeli ktoś ma kasę, to może mu ona pomóc jedynie w leczeniu - stwierdził Czerkawski.

Otylia Jędrzejczak, mistrzyni olimpijska w pływaniu, powiedziała, że bardzo często sportowcy zatracają się w treningach i pogoni za sukcesem, zapominają o tym, co powinno być dla nich najważniejsze. - Każdy sportowiec ma swój sposób na radzenie sobie ze stresem. Ja lubiłam pisać, więc zapisywałam tony zeszytów, w których znalazło się wiele moich wspomnień - przyznała Jędrzejczak - Też płaczemy w poduszkę i wyżywamy się. Wymagamy od siebie coraz więcej, a zapominamy o tym co naprawdę jest ważne, czyli o nas samych - dodaje Jędrzejczak.

Depresja nie wybiera, a ludzie, którzy na nią chorują, nie chcą przyznawać się do swoich problemów. Bywa, że boją się tego, że będzie to kolidować z ich wizerunkiem ludzi niepokonanych, silnych i będących uosobieniem sukcesu, przynajmniej tego sportowego. Noszą pewnego rodzaju maskę, która odcina ich od pokazywania słabości, a im dłużej to trwa, tym bardziej kumulują się problemy i tym trudniej sobie z nimi radzić.

- Sportowcy nie są bardziej czy mniej odporni na depresję niż inni ludzie. To może dotknąć każdego, jednak bariera przyznania się do tego może być wyższa, bo sportowców kojarzymy raczej z ludźmi twardymi, odpornymi na wszystko - przyznał Paweł Wilkowicz, autor wywiadu z Justyną Kowalczyk.

Trzeba wierzyć, że najlepsza polska biegaczka będzie w stanie przezwyciężyć chorobę i znajdzie wsparcie u kibiców, którzy dotychczas jej nie zawodzili.

Mariusz Czerkawski zauważył, że sukces i bogactwo nie wyklucza problemów w życiu osobistym:

Źródło:Agencja TVN/X-news

Program prowadził Robert Kantereit

Audycji popołudniowej "Zapraszamy do Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku od 16.05 do 19.00.

ps, polskieradio.pl, PAP, IA, gs