Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 15.06.2013

Puchar Konfederacji: zamieszki pod stadionem w Brasilii

Kilka godzin przed pierwszym spotkaniem piłkarskiego Pucharu Konfederacji FIFA w Brazylii pod stadionem Mane-Garrinchy w stolicy kraju - Brasilii - doszło do kolejnych zamieszek.
Policja przed stadionem w BrasiliiPolicja przed stadionem w BrasiliiPAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Przeciwnicy turnieju usiłowali dostać się na arenę, ale zatrzymała ich policja.
Już w piątek protestujący zablokowali główne ulice oraz wszystkie dojazdy na stadion. Spalili 150 opon na sześciopasmowej drodze Avenida 150, przez co w powietrze wzbił się czarny, gęsty dym.
Niedługo przed pierwszym gwizdkiem inauguracyjnego spotkania gospodarzy z Japonią kilkaset osób próbowało sforsować ustawione przez służby porządkowe barykady. Jak donoszą media, doszło do rękoczynów i policja musiała użyć siły.
Spora grupa Brazylijczyków jest niezadowolona z faktu, że krajowe władze zdecydowały się zorganizować ten turniej oraz przyszłoroczne piłkarskie mistrzostwa świata.
"Chcemy, by pieniądze były inwestowane w edukację i służbę zdrowia, a nie w stadiony" - powiedział jeden z protestujących.
Innym nie podoba się, że wiele osób zostało przesiedlonych ze względu na zbliżające się imprezy, obie piłkarskie oraz igrzyska w Rio de Janeiro w 2016 r.
Do dramatycznych scen doszło też w Sao Paulo, gdzie tysiące osób protestowało przeciw podwyżce biletów komunikacyjnych. Starcia z policją były krwawe, służby użyły gazu łzawiącego i pałek. Ponad 200 osób zostało zatrzymanych.

man