Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 01.10.2008

Spektakularne zderzenie planet

Astronomowie jeszcze czegoś takiego nie widzieli.

Eksplozje we wszechświecie bywają bardzo spektakularne. Astronomowie odnotowali właśnie kolizję dwóch planet typu ziemskiego, krążących wokół starej podobnej do Słońca gwiazdy, oddalonej od Ziemi o 300 lat świetlnych.

Opis zjawiska ukaże się w grudniowym numerze Astrophysical Journal, a obserwacji dokonali astronomowie z UCLA (University of California, Los Angeles), Tennessee State University oraz California Institute of Technology. – To tak, jakby zderzyły się ze sobą Ziemia i Wenus – wyjaśnia Benjamin Zuckerman, wykładowca astrofizyki na University of California. – Astronomowie jeszcze nigdy nie widzieli czegoś podobnego. Okazuje się, że tak wielkie katastrofy mogą zdarzyć się również w dojrzałych, w pełni uformowanych układach planetarnych.

Podobne zderzenie mogło mieć miejsce także w naszym systemie – jest to jednak z teorii tłumacząca powstanie Księżyca. Kiedy jednak kolizja dotknęła Ziemi, nie było na niej życia. – Jeśli na którejkolwiek z planet, które się zdarzyły, było jakiekolwiek życie, zostało unicestwione w ciągu kilku minut – wyjaśnia Gregory Henry, astronom z Tennessee State University (TSU).

Jak doszło do odkrycia? Zuckerman, Henry i Michael Muno, astronom z Caltech badali gwiazdę BD+20 307. Szokująca dla badaczy była ilość pyłu, który spowija gwiazdę – million razy gęstszego od tego, który otacza Słońce. Astronomowie zebrali dane rentgenowskie z teleskopu Chandra. Danych dotyczących jasności gwiazdy dostarczył jeden z teleskopów Tennessee State University w Arizonie. – Sądziliśmy, że BD+20 307 jest stosunkowo młodą gwiazdą, mająca najwyżej kilkaset milionów lat, wokół której dopiero zaczynają tworzyć się planety – opowiada Michael Muno. Okazało się jednak, że jest dokładnie odwrotnie. Zespół Alycii Weinberger ogłosił w maju tego roku, że BD+20 307 jest gwiazdą podwójną – w jej skład wchodzą dwie gwiazdy, które krążą wokół wspólnego środka masy. Kolejne badania potwierdziły te obserwacje. Okazało się również, że obydwie gwiazdy są dużo starsze niż kilkaset milionów lat – najprawdopodobniej ich wiek jest zbliżony do wieku Słońca i wynosi kilka miliardów lat.

- Kolizja planetarna nie została przez nas zaobserwowana bezpośrednio, ale wywnioskowana z gęstości pyłu spowijającego układ – mówi Henry. Niezwykłość zachowania pyłu wokół BD+20 307, znajdującego się w takiej odległości od gwiazd, w jakiej zwykle znajdują się planety typu ziemskiego, wynikała z faktu, że zwykle cząsteczki pyłu nie mogą tam przetrwać zbyt długo: są „usuwane” przez promieniowanie gwiazdy. Właśnie dlatego astronomowie doszli do wniosku, że istna pyłowa burza, jaka spowija BD+20 307 musiała powstać stosunkowo niedawno, prawdopodobnie w ciągu ostatnich kilkuset tysięcy lat, a może jeszcze później. A jedynym racjonalnym powodem jej powstania jest planetarna kolizja. To zaś stawia przed nami dwa istotne pytania: jak stary system planetarny destabilizuje się na tyle, żeby doszło do podobnej katastrofy, i czy do takiej kolizji może dojść w naszym układzie?

Do destabilizacji może dojść na skutek wpływy czynników zewnętrznych, na przykład przejścia w pobliżu jednego układu innego. Komputerowe symulacje przewidują małe prawdopodobieństwo kolizji Merkurego z Ziemią lub Wenus w ciągu następnego miliarda lat. A przecież, jak podkreśla Zuckerman, uderzenie asteroidy na skutek którego wyginęły na Ziemi dinozaury, to zaledwie maleńkie puknięcie w porównaniu z taką międzyplanetarną kolizją. Nie jest to jednak, całe szczęście, tragedia, której doczekamy w dającej się racjonalnie przewidzieć przyszłości.

Eugeniusz Wiśniewski