Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 29.07.2009

Neandertalczyk po prostu wyginął

Genetycy z Instytutu Maxa Plancka odkrywają genetyczną przeszłość neandertalczyków.

W ostatnim wydaniu Science opublikowali zapis mitochondrialnego genomu 5 osobników i być może rozwiązanie zagadki, w jaki sposób nasz najbliższy kuzyn wyginął.

Grupa pod przewodnictwem Svante Pääbo i Adriana Briggsa wykorzystała nową technologię sekwencjonowania DNA, dzięki czemu stosunkowo niskim kosztem udało im się poznać strukturę mitochondrialnego DNA (mtDNA) aż pięciu osobników neandertalczyka. Dotychczas mówiło się o przełomie przy okazji rozkodowania każdego z genów naszego kuzyna, tym razem badania dostarczyły jednak coś dużo bardziej cennego – gotowego materiału do porównań między osobnikami niespokrewnionymi ze sobą. Próbki pochodziły z jaskiń (dzięki panującemu w nich mikroklimatowi DNA lepiej się zachowuje) oddalonych o setki kilometrów, a w dodatku datowane są na czasy odległe od siebie o tysiące lat.

Dodatkowo wykorzystano dane pochodzące z genomów Homo sapiens, które posłużyły jako tło porównawcze. Na ich podstawie wyłonił się obraz Homo neanderthalensis jako gatunku o bardzo niskiej różnorodności genetycznej. Nie tylko liczba naszych kuzynów prawdopodobnie nie przekraczała 7000 zdolnych do rozrodu osobników, ale również zróżnicowanie ich mtDNA wynosiło zaledwie około 30% typowego dla ludzi współczesnych.

Prawdopodobnie w plejstoceńskiej Europie neandertalczyk był zatem okazem rzadkim; również ich społeczności musiały być znacznie rozproszone i tylko okazyjnie spotykały się między sobą. W porównaniu do nich człowiek współczesny, który pojawił się w Europie około 40 tys. lat temu wydaje się niezwykle towarzyski. Doskonale znane są przykłady znalezisk muszelek w głębi kontynentu setki kilometrów od brzegu jakiegokolwiek morza, czy egzotycznego materiału do wyrobu narzędzi. Zazwyczaj interpretuje się je jako rozciągającą się na ogromnych obszarach siatkę kontaktów utrzymywanych przez ówczesne grupy ludzkie.

Najwyraźniej neandertalczycy byli mniej skłonni do kontaktów z innymi grupami. Jakie mogą być potencjalne zagrożenia wynikające z takiego stanu rzeczy? Niższe zróżnicowanie genetyczne to znacznie większa podatność na choroby oraz zwiększone ryzyko wystąpienia wad genetycznych. Co więcej, rozproszone grupki, nie mając wsparcia z zewnątrz, częściej padają ofiarą lokalnych kataklizmów, sezonowych ograniczeń w ilości pokarmu, a nawet ujemnego przyrostu naturalnego. Jeżeli zostanie przekroczona granica, za którą rodzi się mniej dzieci niż umiera dorosłych, grupa taka jest de facto skazana na wymarcie, a czynników które mogą do takiej sytuacji doprowadzić jest wiele. Zmiany klimatyczne, które zachodziły pod koniec Plejstocenu, jak również narastająca konkurencja ze strony ludzi współczesnych mogły okazać się w tym przypadku symbolicznym gwoździem do trumny.

Iza Romanowska