Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 28.10.2008

Wybuch, który nas stworzył

Naprawdę jesteśmy dziećmi gwiazd.

Matematyczne prawdopodobieństwo powstania życia z molekularnych cegiełek równa się prawdopodobieństwu stworzenia przez szalejące na wysypisku śmieci tornado Boeinga 747. A jednak istniejemy. Skąd zatem wzięło się życie?

Na to pytanie od lat próbuje odpowiedzieć cała plejada naukowców. Niektórzy, jak Craig Venter, prowadzą nawet badania nad stworzeniem sztucznego życia. Jednak wciąż nie wiemy, skąd rzeczywiście wzięliśmy się na Błękitnej Planecie, a pochodzenie życia nadal jest tajemnicą. Znamy tylko ogólne fakty.

Pierwsze ślady, które sugerują nam istnienie życia na Ziemi, paleontolodzy znaleźli w skałach datowanych na ok. 3,8 miliarda lat. Najstarsze pozostałości organizmów są młodsze - pochodzą sprzed 3,5 mld lat i należą do cyjanobakterii. Prawdopodobnie pierwsza komórka była także dużo prostsza niż dzisiejsze bakterie, a jej pojawienie wymagało wytworzenia przez nieożywiona przyrodę mechanizmów autoreplikacji informacji genetycznej. Nie jesteśmy także pewni, czy owe pierwsze organizmy i warunkujące ich istnienie mechanizmy powstały na naszym globie. W świetle ostatnich odkryć materiałów genetycznych na przykład na meteorycie z Australii, prawdopodobne jest również to, że najprostsze formy przybyły na Ziemie z kosmosu wraz z skałą lub kometą, która spadła na powierzchnię naszej planety.

Mało kto wie jednak, że, aby w ogóle mogło powstać życie, potrzeba było gwiezdnych eksplozji, dzięki którym w przestrzeń kosmiczną wyrzucone zostały pierwiastki bardziej skomplikowane niż wodór. To w jądrze gwiazd zachodzą reakcje atomowe, dzięki którym wodór, jaki powstał po Wielkim Wybuchu, przemieniany zostaje w kolejne, coraz cięższe atomy i molekuły. Kiedy w gwieździe kończy się paliwo i eksploduje jako supernowa, bezcenne wytwory jej jądra rozpoczynają wędrówkę po kosmosie.

Więcej – w filmie.

(ew)