Zniszczeniu uległa część Domu Moralisty. Budynek ten stał w bezpośrednim sąsiedztwie Domu Gladiatorów (przeczytaj więcej>>>), ale - co podkreślają włoskie media - kolejna katastrofa na tym największym na świecie terenie wykopalisk archeologicznych była całkowicie nieoczekiwana.
Dom Moralisty przeszedł w 2008 roku konserwację. Przez dwa lata nakładem 450 tysięcy euro prowadzono tam prace w celu umocnienia i skonsolidowania murów. Obecnie eksperci z ulgą zauważają, że dach wytrzymał. Zawaliła się jednak jedna z zewnętrznych ścian.
Rozpadające się Pompeje, gdzie znajduje się około 1500 wydobytych spod lawy budynków, stały się tematem ogólnonarodowej dyskusji we Włoszech. Prezydent Giorgio Napolitano wyraził opinię, że zawalenie się Domu Gladiatorów to "wstyd" dla kraju.
Minister kultury Sandro Bondi, wzywany przez centrolewicową opozycję do podania się do dymisji, stwierdził niedawno, że sprawa ta nie może być powodem do jego rezygnacji. Poinformował, że zwrócił się do ministra finansów z wnioskiem o przyznanie funduszy na renowację czy wręcz ratowanie Pompejów, na co w ostatnich latach - jak przyznał - zawsze brakowało pieniędzy.
(ew/pap)