Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Ingram 23.11.2010

Obserwujemy narodziny czarnej dziury

Materia po wybuchu supernowej świeci jasno w promieniach X. Czy widzimy młodą czarną dziurę o masie 5-10 mas Słońca?

W galaktyce oddalonej od nas o około 50 milionów lat świetlnych, w roku 1979, pojawiła się supernowa. Powstała po eksplozji gwiazdy o masie blisko 20 mas Słońca. Błysk ten obserwowali miłośnicy astronomii i zawodowi astronomowie na całym świecie, a sam obiekt oznaczono SN 1979C. Naukowców intryguje ciągły blask, jakim świeci ten obiekt w promieniach X.

Ostatnie badania nad SN 1979C prowadzi grupa astronomów kierowana przez Daniela Patnaude z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics w Cambridge. Naukowcy analizują jak zmieniał się blask pozostałości po supernowej, wykorzystując dane archiwalne z lat 1995-2007.

Jasną supernową przez te lata podglądało kilka ważnych instrumentów astronomicznych: Teleskop Kosmiczny Chandra NASA, Satelita Swift NASA, Obserwatrium XMM-Newton ESA i obserwatorium German ROSAT. Okazało się, że obiekt emituje spore ilości promieni X, świecąc w nich jasno i ze stałym blaskiem przez cały analizowany okres. Może to świadczyć o tym, że widzimy czarną dziurę lub gwiazgę neutronową.

- Wykrywanie narodzin tego typu czarnych dziur jest trudne, bo wymaga dekad obserwacji emitowanego przez nie promieniowania rentgenowskiego - zaznacza Abraham Loeb, badacz z Harvard-Smithsonian Center. Trudności w badaniach przysparza także fakt, że nie zawsze supernowa od razu ewoluuje w czarną dziurę.

Czasami rozpad supernowej zostaje wstrzymany i zamiast czarnej dziury powstaje bardzo gęsta gwiazda, nazywana gwiazdą neutronową. Młoda gwiazda neutronowa bardzo szybko rotuje. Emituje tym samym bardzo silny wiatr składający się z wysokoenergetycznych cząsteczek, które odpowiedzialne są za emisję w promieniach rentgena.

Niezależnie od tego, czy zjawisko jest już czarną dziurą, czy jeszcze gwiazdą neutronową, mamy do czynienia z najmłodszymi obiektami tego typu - mającymi tylko 31 lat. Trzeba jednak pamiętać, że do eksplozji doszło w rzeczywistości 50 milionów lat temu, a ze względu na ogromną odległość dzielącą nas od SN 1979C, jej blask dotarł do nas właśnie 31 lat temu.

(ki/pg/news.aol.ca)