Logo Polskiego Radia
PAP
Marta Kwasnicka 31.03.2011

Przedwczesna śmierć grozi bardziej młodzieży niż dzieciom

Chociaż to zaskakujące, rozwój nauki zupełnie odwrócił kolejność. Śmiercią bardziej zagrożona jest młodzież niż dzieci - wynika z badań opublikowanych przez pismo "Lancet".
Przedwczesna śmierć grozi bardziej młodzieży niż dzieciomMax/Wikimedia Commons/CC

Badania obejmowały dane z ostatnich 50 lat z 50 krajów - zarówno bogatych, jak i biednych oraz średnio rozwiniętych. Okazało się, że ogólna umieralność spadła, przy czym była relatywnie większa w przypadku nastolatków i młodych dorosłych niż małych dzieci.

Umieralność dzieci w wieku od roku do 9 lat spadła od 80 do 93 proc. - głównie dlatego, że przyczyną ich śmierci coraz rzadziej są choroby zakaźne, na które mamy już lekarstwa. Mniejszy spadek umieralności (od 41 do 48 proc.) dotyczył nastolatków i młodych dorosłych (od 15 do 24 lat) – ale w ich przypadku przyczyną śmierci były najczęściej urazy: przemoc, samobójstwa i wypadki drogowe. Szczególnie duża była rola urazów w przypadku młodych mężczyzn na całym świecie, a także młodych kobiet w krajach bogatszych i na wschodzie Europy. U obu płci rośnie liczba zgonów z przyczyn gwałtownych.

Z danych wynika, że młodzi mężczyźni w wieku 15-24 lat są dwa do trzech razy bardziej narażeni na przedwczesny zgon niż chłopcy w wieku od 1 do 4 lat. - Współczesne życie jest dużo bardziej toksyczne dla nastolatków i młodych ludzi - komentuje dla BBC kierujący badaniami dr Russell Viner z University College w Londynie. - Jest coraz więcej wypadków, coraz więcej przemocy i samobójstw. Kiedyś bycie nastolatkiem było najzdrowszym okresem w naszym życiu. Już tak nie jest.

Obraz nie jest kompletny - badania nie biorą pod uwagę najbiedniejszych krajów Afryki subsaharyjskiej, ponieważ takie dane nie są dostępne. Są też regionalne zmiany - na przykład pod koniec lat 90. XX wieku w krajach postkomunistycznych wzrosła liczba samobójstw, natomiast w ostatnim okresie samobójstwa w krajach bogatych stają się coraz rzadsze.

Autorzy badań przypominają, że aby ograniczyć zagrożenie dla młodych osób, rządy powinny się skupić na takich czynnikach ryzyka, jak przemoc, brak dostępu do podstawowych zasobów i usług oraz poczucie beznadziei związane z brakiem perspektyw i możliwości.

(ew/pap)