Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marta Kwasnicka 04.08.2011

Szwedzkie media: UFO na dnie Bałtyku (wideo)

Grupa badaczy morza, prowadzona przez szwedzkiego naukowca Petera Lindberga, odkryła na dnie Bałtyku dziwną anomalię. Czy to rozbite UFO?
Szwedzkie media: UFO na dnie Bałtyku (wideo)
UFO na dnie Bałtyku? Szwedzkie media szaleją
Grupa badaczy morza, prowadzona przez szwedzkiego naukowca Petera Lindberga, odkryła na dnie Bałtyku dziwną anomalię. Czy to rozbite UFO?
Lindberg to nie nowicjusz. Ma spore doświadczenie w wydobywaniu na powierzchnię oraz zatopionych statków i ich ładunków. Okrągła struktura została odkryta podczas poszukiwania XIX-wiecznego statku. Nie ma, jak na razie, dobrego wyjaśnienia, czym jest kolisty kształt. Dane z sonaru sugerują, że ma około 18 m średnicy i zalega na głębokości ok. 90 m. - Pracując tam gdzie ja, widzi się dużo dziwnych rzeczy, ale w ciągu 18 lat swojej kariery czegoś takiego nie widziałem. To doskonały okrąg - mówi Lindberg.
Dodatkową „atrakcją” są ślady na dnia, które sugerują, że okoliczne środowisko zostało czymś przeorane. Oczywiście, szwedzkie tabloidy od razu okrzyknęły znalezisko miejscem katastrofy UFO (blizny na dnie morza byłyby śladami po jego kolizji).
Czy jednak UFO naprawdę miałoby wyglądać jak Sokół Millenium? Lindberg nie sądzi, aby pochodzenie struktury było pozaziemskie. Snuje jednak równie odważne przypuszczenia: to „nowe Stonehenge”, a zatem dzieło dawnych ludzi.
Warto pamiętać, że sama natura tworzy czasami rzeczy, które wyglądają na dzieło człowieka, na przykład „drogę Bimini” na Karaibach.

Lindberg to nie nowicjusz. Ma spore doświadczenie w wydobywaniu na powierzchnię zatopionych statków i ich ładunków. Okrągła struktura została odkryta podczas poszukiwania XIX-wiecznego okrętu.

Nie ma, jak na razie, dobrego wyjaśnienia, czym jest kolisty kształt. Dane z sonaru sugerują, że ma około 18 m średnicy i zalega na głębokości ok. 90 m. - Pracując tam gdzie ja, napotyka się dużo dziwnych rzeczy, ale w ciągu 18 lat swojej kariery czegoś takiego nie widziałem. To doskonały okrąg - mówi Lindberg.

Dodatkową „atrakcją” są ślady na dnie, które sugerują, że okoliczne środowisko zostało czymś "przeorane". Oczywiście, szwedzkie tabloidy od razu okrzyknęły znalezisko miejscem katastrofy UFO (blizny na dnie morza byłyby śladami po jego kolizji).

Czy jednak UFO naprawdę miałoby wyglądać jak Sokół Millenium? Lindberg nie sądzi, aby pochodzenie struktury było pozaziemskie. Snuje jednak równie odważne przypuszczenia: to „nowe Stonehenge”, a zatem dzieło dawnych ludzi.

Warto pamiętać, że sama natura tworzy czasami rzeczy, które wyglądają na dzieło człowieka, na przykład „drogę Bimini” na Karaibach.

(ew/Livescience.com)