Marsjańska sonda zaginęła. Leci w nieznane

Według oficjalnych informacji Rosyjskiej Agencji Kosmicznej aparat nie odpalił silników manewrowych i wciąż pozostaje na niskiej orbicie Ziemi. "Fobos - Grunt" miała lecieć na jeden z księżyców Czerwonej Planety po próbki gruntu.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Losami sondy przez ponad tydzień interesował się cały świat. Aparat z niewyjaśnionych przyczyn po wejściu na orbitę zamiast skierować się na Marsa zaczął krążyć wokół Ziemi. Jak informowali specjaliści z: rosyjskiej, amerykańskiej i europejskiej agencji kosmicznych nie można połączyć się z komputerem sondy, aby spróbować włączyć silniki manewrowe.

Tymczasem do zaskakujących informacji dotarła agencja Interfax. Rosyjscy eksperci dopuszczają możliwość błędu w identyfikacji przedmiotu, który krąży wokół Ziemi. W ich opinii sonda "Fobos - Grunt" straciła kontakt z centrum kierowania lotami kosmicznymi, ale jej silniki manewrowe zadziałały i leci ona w kierunku Czerwonej Planety.

To co uznano za marsjański aparat pozostający na okołoziemskiej orbicie może okazać się jedynie korpusem rakiety nośnej. "Fobos - Grunt" zamienił się w "kosmicznego dziwoląga" i jak ziarenko pisku we Wszechświecie leci w nieznane - informuje Interfax. 

IAR, sm