Logo Polskiego Radia
PAP
Marta Kwasnicka 26.03.2012

Naukowcy wyjaśniają, jak możliwy jest lód na gorącym Merkurym

Lód na Merkurym, którego odkrycie ogłoszono kilka dni temu, może być prawdziwym lodem wodnym. Najprawdopodobniej jest pokryty cienką warstwą izolujących go pyłów, dlatego przetrwał na pierwszej planecie od Słońca.
MarsMarssxc.hu

Analiza zdjęć w różnych obszarach widmach świetlnego oraz pomiarów radarowych Merkurego, dokonana przez międzynarodowy zespół naukowców uprawdopodobnia hipotezę, że na biegunach planety w głębokich kraterach znajduje się lód.

Według New Scientist analizie poddano 100,000 zdjęć wykonanych w różnych obszarach widma świetlnego oraz pomiary radarowe powierzchni Merkurego – planety w Układzie Słonecznym znajdującej się najbliżej Słońca.

Zdjęcia wykonał w 2011 roku próbnik Messenger (The MErcury Surface, Space ENvironment, GEochemistry and Ranging), który wystrzelony w sierpniu 2004 roku, znalazł się na orbicie Merkurego 18 marca 2011 i nadesłał pierwsze zdjęcia 29 marca 2011.

Międzynarodowy zespół naukowców z USA, Kanady i Niemiec, składających się z 24 specjalistów z różnych dziedzin, pracujących na uczelniach politechnicznych, uniwersytetach oraz instytutach badawczych, opublikował w Science dwa materiały oparte na wynikach analiz zarówno pomiarów radarowych jak i zdjęć nadesłanych przez próbnik.

Jak piszą naukowcy, wyniki pomiarów sondy Messenger uprawdopodobniły hipotezę o występowaniu lodu, pochodzącego z wody, na biegunach Merkurego. Hipoteza ta narodziła się w latach 90. ubiegłego wieku pod wpływem wyników pomiarów radioteleskopowych prowadzonych z Ziemi. Wykryły one złoża substancji o wysokim współczynniku odbicia na biegunach planety; wysunięto teorię iż jest to lód pochodzący z zamrożonej wody.

Jak pisze New Scientist, według doniesienia przedstawionego na 43rd Lunar and Planetary Science Conference, która odbyła się w dniach 19-23 marca w Teksasie, USA, zauważona przez ziemskie radioteleskopy substancja występuje jedynie w strefach głębokiego cienia we wnętrzach kraterów Merkurego. Według międzynarodowego zespołu naukowców, jest możliwe że to lód pochodzący z wody, ale pokryty cienką warstwą izolujących go pyłów.

Inne analizy, opublikowane w Science dotyczą topografii oraz powierzchni półkuli północnej Merkurego. Pomiary i zdjęcia wykazują obecność rozległych równin pochodzenia wulkanicznego, z wypiętrzeniami oraz obniżeniami. Jak zauważono, część dna najbardziej charakterystycznej struktury planety, Basenu Caloris, stanowiącego kotlinę o szerokości 1550 km, uległa wypiętrzeniu. Basen Caloris, otoczony pierścieniem górskim, powstał prawdopodobnie na skutek uderzenia jakiegoś ciała niebieskiego w powierzchnię planety. Jak twierdzą naukowcy, wypiętrzenie jego dna świadczy o „intensywnych procesach geofizycznych przebiegających pod powierzchnią planety”.

Z kolei pomiary radarowe, prowadzone dla określenia pola grawitacyjnego wykazały, że skorupa planety jest najcieńsza na biegunach i grubsza w jej niskich szerokościach geograficznych. Pod powierzchnią planety znajduje się warstwa jakiegoś materiału o dużej gęstości, prawdopodobnie metalicznego żelaza lub siarczku żelaza.

(ew/pap)