Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marta Kwasnicka 28.03.2012

Nasza Galaktyka jest pełna Super-Ziemi

Najnowsze rezultaty badań astronomów wskazują, że skaliste planety niewiele większe od Ziemi są zjawiskiem zupełnie pospolitym. Mogą ich być miliardy. Należy ich szukać wokół czerwonych karłów.

Te planety to tak zwane Super-Ziemie, mówią astronomowie z Europejskiego Obserwatorium Południowego ESO . Są rozmiaru takiego jak Ziemia lub maksymalnie kilka razy większe. Kilka takich planet już odkryto. Wyliczenia wskazują, że planet podobnych wielkością do Ziemi mogą być dziesiątki miliardów. W niedalekiej odległości od naszego Słońca - nawet około setki.

Planety te prawdopodobnie znajdują się w tzw. strefie zamieszkiwalnej, czyli w takiej odległości od macierzystej gwiazdy, która gwarantuje warunki do istnienia ciekłej wody - a więc potencjalnie także życia.

Jest ich tak wiele, bo wiele jest czerwonych karłów - to 80 proc. wszystkich gwiazd w naszej Galaktyce. To gwiazdy mniejsze i słabsze w porównaniu do typowych gwiazd, takich jak Słońce. To, że karły są tak powszechne, również nie było do niedawna wiadome. Z powodu małej jasności trudno je dostrzec. - Nasze najnowsze obserwacje sugerują, że około 40 proc. czerwonych karłów ma Super-Ziemie, krążące w strefie zamieszkiwalnej - mówi Xavier Bonfils z Obserwatorium Grenoble, który kierował badaniami. - Czerwone karły są bardzo liczne, jest ich około 160 miliardów w samej Galaktyce Drogi Mlecznej.

Ponieważ karły są chłodne, planeta musi krążyć blisko nich, aby móc utrzymać wodę w stanie płynnym. Ale ponieważ gwiazdy te znane są z efektownych eksplozji i silnego promieniowania, trudno tak naprawdę liczyć na życie na tych planetach.

Naukowcy użyli do swych wyliczeń instrumentu HAPRS przy teleskopie w obserwatorium La Silla w Chile. HAPRS to szukacz planet, wykrywa drobne różnice w grawitacji wywołane przesuwaniem się planety obok macierzystej gwiazdy. Badacze obserwowali za jego pomocą 102 czerwone karły przez okres sześciu lat. W sumie zaobserwowali 9 Super-Ziem, w tym sławne już planety Gliese 581 i Gliese 667 C.

Co ciekawe, gazowe giganty, których miało być w kosmosie najwięcej, rzadko występują wokół czerwonych karłów. Szacuje się, że ma je tylko około 12 proc. tego typu gwiazd. Gazowe giganty to planety takie jak Jowisz czy Saturn, o masie od 100 do 1000 razy większej niż ziemska.

Badacze będą teraz obserwować inne karły, aby sprawdzić swoją teorię.

(ew/iar/ESO)