Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marta Kwasnicka 21.06.2012

Twitter oszalał na punkcie... bozonu Higgsa.

Wczoraj przez popularny serwis przetoczyła się fala informacji o odkryciu bozonu Higgsa. A wszystko zaczęło się od blogów kilku fizyków...
źr. CERN (materiały prasowe).źr. CERN (materiały prasowe).

Najpierw "zatwittował" fizyk Peter Woit: "Godne zaufania źródła nie pozwalają czekać. W eksperymentach widać to samo, co w zeszłym roku: silne dowody na Higgsa około 125 GeV. Główny kanał to gamma-gamma, gdzie każdy [z eksperymentów - przyp. red.] widzi sygnał około 4 sigma".

Co to właściwie znaczy? Że obydwa eksperymenty poszukujące bozonu w Wielkim Zderzaczu Hadronów, ATLAS i CMS, ujawniły sygnały, które mogą być dowodami na istnienie "Higgsa". Nowe dane są zgodne z tymi, które ogłoszono w grudniu 2011 roku, tylko mają jeszcze silniejsze podstawy.

Przypomnijmy, co się stało w grudniu. Dwa niezależne zespoły badawcze (eksperymenty ATLAS i CMS) ustaliły, że poszukiwana cząstka ma określoną i taką samą masę. - Do niedawna wiedzieliśmy, że bozon może mieć albo bardzo niewielką masę, albo, co mało prawdopodobne, masę kilkaset razy większą niż proton. W tych przedziałach warto było go szukać - wyjaśniał prof. John Ellis, były szef działu fizyki teoretycznej w CERN. W grudniu poznaliśmy zatem faktyczną masę cząstki: około 125 GeV. Potwierdziły ją dwa niezależne eksperymenty, ATLAS (116-130 GeV) i CMS (115-127 GeV). Wówczas ATLAS donosił o sygnale 3,5 sigma, a CMS o 2,6 sigma.

O potwierdzeniu odkrycia będzie można mówić, kiedy sygnał osiągnie wartość 5 sigma. Na Twitterze mowa o 4 sigma - to bardzo blisko.

Po "twitcie" Woita w internecie wybuchła Higgsowa histeria. - Nie wierzcie blogom - apelowała Fabiola Gianotti, rzeczniczka eksperymentu ATLAS w mailu do New York Timesa.
Michael Schmitt z eksperymentu CMS "twittował" z kolei: "Wiem dokładnie, co mamy. Ale jestem lojalny, szczególnie względem osób, które teraz pracują nad analizami danych i weryfikują rezultaty, oraz tych, które podejmują trudne decyzje. Chlapnięcie na blogu nie jest warte zmartwienia, które spowoduję u tych wszystkich osób".

Cokolwiek odkryto, rezultaty poznamy za dwa tygodnie. W Australii odbędzie się międzynarodowy kongres fizyki wysokich cząstek. Zaczyna się 4 lipca i na pewno będą tam przedstawiciele CERN. Już zimą sugerowano, że wyniki pojawią się w lipcu. Wystarczy zatem jeszcze trochę poczekać...

(ew/Discovery.com)