Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Jaremczak 03.01.2014

"Śnieżny Smok" utknął w lodach Antarktydy

Niósł pomoc pasażerom rosyjskiego statku "Akademik Szokalski" a teraz sam potrzebuje pomocy. Chiński lodołamacz nie ma jak wrócić do domu.

Wszystko przez "Akademik Szokalski", który z 74 osobami na pokładzie utknął w Wigilię pośród lodów Antarktydy. Według szacunków lód był gruby na trzy metry. Kilka prób dotarcia do "Szokalskiego" przez lodołamacze nie powiodły się. Wreszcie we czwartek na miejsce dotarł chiński śmigłowiec , który na miejsce doleciał ze "Śnieżnego Smoka".

Taką nazwę nosi chiński lodołamacz, któremu udało się dopłynąć najbliżej jednostki uwięzionej w lodach Antarktydy. Śmigłowiec, który z niego wystartował uratował pasażerów rosyjskiej jednostki. 52 uczestników rejsu zostało przetransportowanych na australijski lodołamacz "Aurora Australis", znajdujący się już na otwartych wodach.

Pasażerowie "Akademika Szokalskiego" są bezpieczni

W piątek okazało się, że chińska jednostka sama może potrzebować pomocy. "Śnieżny Smok" również na razie jest unieruchomiony. Próbę odpalenia silników lodołamacza zaplanowano na sobotę.

IAR/asop

''