TECHNIKA: Gdyby krasnoludki urządzały dom

Wydłużająca się lista rekordów miniaturyzacji powiększyła się o dwie pozycje. Niezależnie od siebie, zespoły amerykańskich i fińskich naukowców zaproponowały zminiaturyzowane wersje urządzeń rodem z naszych kuchni. Są to: kuchenka mikrofalowa i lodówka. Mikrofalówka może podgrzewać mikroskopijne próbki reagentów podczas analiz chemicznych w coraz chętniej używanych laboratoriach na chipie (lab-on-a-chip), bo podwyższona temperatura jest często niezbędna do przeprowadzenia reakcji. Tak na przykład dzieje się w badaniach DNA i porównywaniu biologicznych śladów w kryminalistyce. Objętość próbki to milionowe, a nawet miliardowe części litra, a precyzja ogrzewania jest większa niż przy zastosowaniu innych metod.
Z kolei mikro-lodówka może być bardzo przydatna do schładzania np. grzejących się czujników w maleńkich urządzeniach elektrycznych. Wstępne eksperymenty w Laboratorium Niskich Temperatur w Helsinkach pozwalają o 2/3 obniżyć przepływ ciepła przez dwumikronowej wielkości kawałek miedzi. Na razie jednak jest jeszcze do rozwiązania pewien problem – lodóweczka działa tylko w temperaturach… o kilka dziesiątych wyższych od zera bezwzględnego. Zdaniem naukowców, problem jest do przezwyciężenia, a spektrum możliwych zastosowań urządzenia – ogromne.

Źródło: New Scientist