Wszyscy znamy komunikację bezprzewodową – transmisja obrazu, głosu i danych bez kabli towarzyszy nam każdego dnia. Czy jednak możemy wyobrazić sobie bezprzewodowe przekazywanie prądu? Już niedługo prąd bez kabli może stać się rzeczywistością…
Firma Intel zaprezentowała urządzenie, które jest w stanie zrewolucjonizować naszą codzienność. Transformatory, zasilacze i gniazdka sieciowe będą wtedy niepotrzebne. Wireless Energy Resonant Link, bo tak nazwano wynalazek, do przesłania energii wykorzystuje pole magnetyczne.
Podczas prezentacji urządzenie zasilało lampę z żarówką o mocy 60 W. Mniej więcej tyle samo energii zużywa podczas pracy typowy laptop.
- Trik z bezprzewodowym przesyłem energii elektrycznej polega nie na tym, czy możemy to zrobić, tylko czy możemy to zrobić bezpiecznie i efektywnie – mówił Josh Smith, naukowiec z laboratoriów Intela, które rozwijały projekt bezprzewodowego przesyłu prądu.
Przykładowymi zastosowaniami Wireless Energy Resonant Link'a będą instalacje na lotniskach i w biurach, gdzie potrzebne jest zasilanie dla laptopów, telefonów komórkowych i innych mobilnych urządzeń. Technologię tę wykorzystać można również przy budowie podzespołów komputerowych, na przykład monitorów. Będą one wtedy w stanie przekazywać energię innym urządzeniom - leżącym na biurku lub wnoszonym do pokoju.
- Początkowo pomysł bezprzewodowej elektryczności wyeliminuje konieczność używania ładowarek, ale później być może nie będą nam potrzebne nawet baterie - powiedział analityk Rob Enderle, oceniając urządzenie Intela.
Naukowcy podkreślają, że systemy bezprzewodowej transmisji energii są jeszcze w początkowych fazach rozwoju. Na ich wprowadzenie na rynek musimy więc jeszcze poczekać.
Przemysław Goławski