W grudniu w Helsinkach spadło wyjątkowo dużo, bo aż 65 cm śniegu, a mimo to samoloty startują i lądują normalnie. Piloci mają do wyboru trzy pasy startowe.
W zimie zatrudniani są dodatkowi pracownicy, którzy odśnieżają zamykany tymczasowo pas, gdy tymczasem dwa pozostałe są czynne. Do usuwania śniegu i lodu obsługa wykorzystuje 250 różnego rodzaju pojazdów i maszyn. Choć w zeszłym roku zimą spadło prawie 190 cm śniegu, lotnisko działało normalnie. Ostatnim razem zamknięto je 7 lat temu z powodu śnieżycy i wiatru, ale tylko na pół godziny.
Za wzór do naśladowania uznawane jest także lotnisko w Singapurze, które oferuje pasażerom czekającym na odlot swego samolotu basen, fotele z masażem, liczne bary oraz muzykę na żywo. Dzieci mają do dyspozycji place zabaw, komiksy, klocki i kolorowanki.
(iar)