Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marta Kwasnicka 12.08.2011

Supersamolot: po 9 minutach spadł

Wczoraj informowaliśmy o planowanym locie próbnym samolotu Falcon HTV-2, który ma dolatywać z Londynu do Sydney w mniej niż godzinę. Próba nie przebiegła pomyślnie.
Falcon HTV-2, źr. DARPA.Falcon HTV-2, źr. DARPA.
Super-samolot: po 9 minutach stracili kontakt
Wczoraj informowaliśmy o planowanym locie próbnym samolotu Falcon HTV-2, który ma dolatywać z Londynu do Sydney w mniej niż godzinę. Próba nie przebiegła pomyślnie.
Dzisiejsza próba była drugim lotem testowym. Rozpoczął się o 07:45 czasyu pacyficznego. Rakieta Minotaur IV wyniosła go na wysokość przelotową, a następnie urządzenia oddzieliły sie od siebie, a Falcon rozpoczął swój lot z prędkością 20 machów. Lot trwał 9 minut, po czym jakaś nieznana anomiali przerwała kontakt. Wszystko wskazuje na to, że Falcon spadł do Pacyfiku.
- To wszystko, co wiemy - mówi major dr Chris Schulz z programu DARPA HTV-2. - Potrafimy już wynieść samolot w przestrzeń okołoziemską i rozpocząć lot ponaddźwiękowy. Nie potrafimy wciąż kontrolować go podczas aerodynamicznej fazy lotu. Jestem jednak pewien, że istnieje rozwiązanie i że je znajdziemy - wyjaśnia.
Falcon powstał w 2003 roku. Ma być zabójczym instrumentem (np. bombowcem), który w ciągu godziny będzie mógł podjąć interwencję w dowolnym miejscu świata. Testowano go już w tunelach aerodynamicznych, tam jednak udaje się osiągnąć prędkość do 15 machów (ok. 15 000km/h). Tylko prawdziwy test pokaże, jak szybko poleci maszyna i jaką wysokość przelotową utrzyma. Falcon jest zbudowany z kompozytów węglowych, które powinny wytrzymać ekstremalne temperatury. Wojsko musi przetestować także system sterowania.
Pierwszy lot samolotu miał miejsce w kwietniu 2010. Także nie zakończył się sukcesem, chociaż pobito wówczas rekord prędkości.

Dzisiejsza próba była drugim lotem testowym. Pierwszy miał miejsce w kwietniu 2010 i nie zakończył się sukcesem, chociaż pobito wówczas rekord prędkości.

Dzisiejszy test rozpoczął się o 07:45 kalifornijskiego czasu lokalnego. Rakieta Minotaur IV wyniosła Falcona na wysokość przelotową, następnie urządzenia oddzieliły się od siebie, a Falcon rozpoczął swój lot z prędkością 20 machów. Lot trwał 9 minut, po czym jakaś nieznana anomalia przerwała kontakt. Wszystko wskazuje na to, że Falcon spadł do Pacyfiku. Ciekawe, kto go wyłowi?

- To wszystko, co wiemy - mówi major dr Chris Schulz z programu DARPA HTV-2. - Potrafimy już wynieść samolot w przestrzeń okołoziemską i rozpocząć lot ponaddźwiękowy. Nie potrafimy wciąż kontrolować go podczas aerodynamicznej fazy lotu. Jestem jednak pewien, że istnieje rozwiązanie i że je znajdziemy - wyjaśnia. DARPA przekonuje jednak, że posiada 9 minut bezcennych danych.

Falcon powstał w 2003 roku w DARPA (Defense Advanced Research Projects Agency - DARPA; Agencja Zaawansowanych Obronnych Projektów Badawczych Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych). Ma być zabójczym instrumentem (np. bombowcem), który w ciągu godziny będzie mógł podjąć interwencję w dowolnym miejscu świata. Testowano go już w tunelach aerodynamicznych, tam jednak udaje się osiągnąć prędkość do 15 machów (ok. 15 000km/h). Tylko prawdziwy test pokaże, jak szybko poleci maszyna i jaką wysokość przelotową utrzyma. Falcon jest zbudowany z kompozytów węglowych, które powinny wytrzymać ekstremalne temperatury. Wojsko musi testować także system sterowania.

(ew/DARPA.mil)