Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marta Kwasnicka 22.05.2012

Dragon wystartował! (wideo)

Nareszcie się udało. Rakieta Falcon 9 wystartowała, a kapsuła Dragon jest już na orbicie. Przez firmą SpaceX gorące godziny. Wkrótce pierwsze dokowanie prywatnej kapsuły do ISS.
Start DragonaStart DragonaPAP/EPA/ERIK S. LESSER
Należący do prywatnej formy SpaceX miał startować dzisiaj rano. Do ostatniej chwili wydawało się, że się uda. Jednak nie - komputer pokładowy zatrzymał start. Wszystko dlatego, że moment po odpaleniu silników urządzenia pomiarowe zarejestrowały zbyt duże ciśnienie w silnikach.
Misja określona jako Dragon C2+ jest jednym najważniejszych wydarzeń astronautycznych ostatnich lat. Dotąd na Międzynarodową Stację Kosmiczną latały tylko pojazdy firm publicznych - na przykład promy kosmiczne NASA (wycofane już z użytku), rosyjskie Sojuzy czy należące do ESA pojazdy transportowe ATV. Nigdy do ISS nie przycumował żaden pojazd prywatny. Teraz ma to się zmienić.
Kiedy NASA podjęła decyzję o wycofaniu z użytkowania swojej floty wahadłowców kosmicznych, to właśnie firmy prywatne miały podjąć wspaniałe dziedzictwo regularnych lotów na orbitę. Jak na razie gotowy do przejęcia pałeczki jest tylko SpaceX. Na razie bpodejmuje się wysłania na orbitę misji bezzałogowej, ale kapsuła Dragon ma również wersję osobową.
To nie była pierwsza odwołana próba startu. O misji Dragona mówiło się już pod koniec zeszłego roku. Od końca kwietnia Dragon znajduje się już na platformie startowej, a jego rakieta nośna Falcon 9 pomyślnie przeszła testy silników. Start był planowany najpierw na 30 kwietnia 2012, ale został opóźniony do 7 maja. Potem zdecydowano o jego wstrzymaniu do co najmniej 10 maja - powodem opóźnienia była konieczność przeprowadzenia kolejnych testów oprogramowania. Lot jest pionierski, SpaceX chce zatem trzymać rękę na pulsie.
Ponieważ dzisiejsza próba była nieudana, trzeba będzie poczekać kolejne kilka dni. Kolejna szansa startu nastąpi 22 maja.

Należący do prywatnej firmy SpaceX statek Dragon miał startować w sobotę rano. Do ostatniej chwili wydawało się, że się uda. Jednak nie - komputer pokładowy zatrzymał start. Dzisiaj odbyła się kolejna próba, udana.

Start miał miejsce o 9:44 czasu CEST. Rakieta poszybowała w niebo i zgodnie z planami po kolei odrzucała swoje człony. Od 11:00 Dragon jest już na orbicie.

Dragon wiezie na ISS próbny ładunek. To głównie woda i mniej cenne urządzenia badawcze. Wraz z Dragonem w kosmos poleciały trafią prochy Jamesa Doohana, który grał Scottiego w serialu Star Trek w latach 60. XX wieku. W kosmosie zostanie pochowanych także ponad 300 innych osób, na przykład Gordon Cooper, astronauta z programu Mercury.

- Misja Dragon C2+ jest wielkim sukcesem, zmieniającym nasze pojęcie o dostępie do kosmosu - powiedział po starcie Charles Bolden, jeden z szefów NASA.

Za cztery dni statek zbliży się do ISS i zostanie zacumowany do Stacji specjalnym, mechanicznym ramieniem. Kontrolę nad lotem - z wyjątkiem procedury dokowania - ma sprawować producent.

19 maja start został zatrzymany na pół sekundy przez wzbiciem się w powietrze, bo moment po odpaleniu silników urządzenia pomiarowe zarejestrowały zbyt duże ciśnienie w jednym z dziewięciu silników. - Wszystkie silniki wstępnie odpaliły, ale nagle silnik 5 zaczął wskazywać za wysokie odczyty - mówi Gwynne Shotwell ze SpaceX. Usterka została usunięta, a Dragon załapał się na kolejne okno startowe 22 maja.

Misja określona jako Dragon C2+ jest jednym z najważniejszych wydarzeń astronautycznych ostatnich lat. Dotąd na Międzynarodową Stację Kosmiczną latały tylko pojazdy firm publicznych - na przykład promy kosmiczne NASA (wycofane już z użytku), rosyjskie Sojuzy czy należące do ESA pojazdy transportowe ATV. Nigdy do ISS nie przycumował żaden pojazd prywatny. Teraz ma to się zmienić.

Kiedy NASA podjęła decyzję o wycofaniu z użytkowania swojej floty wahadłowców kosmicznych, to właśnie firmy prywatne miały podjąć wspaniałe dziedzictwo regularnych lotów na orbitę. Jak na razie gotowy do przejęcia pałeczki jest tylko SpaceX. Na razie podejmuje się wysłania na orbitę misji bezzałogowej, ale kapsuła Dragon ma również wersję osobową.

O misji Dragona mówiło się już pod koniec zeszłego roku. Od końca kwietnia Dragon znajdował się już na platformie startowej, a jego rakieta nośna Falcon 9 pomyślnie przeszła testy silników. Start był planowany najpierw na 30 kwietnia 2012, ale został opóźniony do 7 maja. Potem zdecydowano o jego wstrzymaniu do co najmniej 10 maja, a potem 19 maja - powodem opóźnienia była konieczność przeprowadzenia kolejnych testów oprogramowania.

(ew)