Z ulic Nowego Jorku znikną słynne żółte taksówki

Obecnie po Nowym Jorku jeździ zaledwie sześć taksówek o napędzie w stu procentach elektrycznym. Burmistrz Michael Bloomberg chce, by w 2020 roku aż jedną trzecią floty stanowiły samochody elektryczne. Do tego trzeba będzie rozwinąć sieć stacji do ładowania akumulatorów. Na razie na Manhattanie są tylko dwa takie miejsca.
Jeden z taksówkarzy, który jeździ "elektryczną taksówką", podkreśla, że takie rozwiązanie pozwala mu zaoszczędzić dużo pieniędzy, bo załadowanie akumulatora kosztuje zaledwie siedem dolarów. Traci natomiast sporo czasu, bo potrzeba na to aż 30 minut.

Rewolucji technologicznej towarzyszy też inny historyczny przełom: elektryczne nowojorskie taksówki nie są w całości żółte. Ich karoseria jest w żółtym i szarym kolorze.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk