Zdaniem Justyny Sochy z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach "STOP NOP" szczepienia powinny być dobrowolne, ponieważ jest to ryzykowny zabieg medyczny. - W 16 krajach europejskich szczepienia są dobrowolne, są tam systemy odszkodowań za powikłania poszczepienne. Uważamy, że rozszerzanie kalendarza szczepień o kolejne szczepionki obowiązkowe, w sytuacji gdy nie są rozwiązane problemy z rejestracją powikłań poszczepiennych, brakiem odszkodowań czy brakiem diagnozy dla rodziców to jest narażanie zdrowia dzieci - mówi gość Kuby Strzyczkowskiego.
Więcej dyskusji z cyklu "Za, a nawet przeciw" znajdą Państwo tutaj >>>
Według Justyny Sochy w Polsce jest dużo zgłoszeń niepożądanych odczynów poszczepiennych, powikłań, które nie są rejestrowane. Rodzice są zbywani przez lekarzy. Te powikłania są opisane w ulotkach, w charakterystyce produktu leczniczego, w literaturze medycznej. - WHO nakłada na nasze państwo obowiązek raportowania takich zdarzeń. Na 5 mln szczepionych dzieci, rejestruje się około 1000 niepożądanych odczynów poszczepiennych. Mamy dowody na to,że jest ich dużo więcej. Prokuratura w Warszawie podjęła śledztwo ws. niedziałającego systemu NOP (Niepożądanych Odczynów Poszczepiennych). Mamy nadzieję, że coś się zacznie w Polsce zmieniać - dodaje gość audycji "Za, a nawet przeciw".
Beata Szymczyk-Hałas - specjalista chorób zakaźnych, lekarz pediatra - mówi, że NOP to zjawisko bardzo rzadkie. W Polsce jest demonizowane, wielokrotnie zdarza się, że pacjenci są bardzo dokładnie, szczegółowo poinformowani, znają wszystkie potencjalne, całe szczęście rzadko występujące, niepożądane odczyny poszczepienne. W tym wszystkim zapominają jednak o chorobie zakaźnej, przeciwko której chroni szczepionka - twierdzi.
Przyznaje jednocześnie, że niepożądane odczyny są groźnie, chodzi tu o drgawki czy podrażnienia ośrodkowego układu nerwowego, jednak występują niezwykle rzadko. - Te odczyny z którymi się stykamy na co dzień są łagodne i same ustępują. Najczęściej to zaczerwienienie w miejscu podania szczepionki, guzek czy stan podgorączkowy, czasem gorączka - wyjaśnia. W ubiegłym roku były cztery przypadki ciężkich powikłań.
- Działalność ruchów antyszczepionkowych może szkodzić. Moda na nieszczepienie przyszła do Polski z Zachodu. Przede wszystkim z Wielkiej Brytanii. Brytyjczycy przerobili aktywność takich organizacji kilkanaście lat temu i teraz zbierają żniwo. Borykają się z ogromną ilością zachorowań na odrę i krztusiec - dodaje.
W audycji z udziałem słuchaczy wzięli udział także: Beata Mirska-Piworowicz (Stowarzyszenie "Damy radę"), Tomasz Szelągowski (Federacja Pacjentów Polskich), Aleksandra Gielewska (ekspert rynku zdrowia), Patrycja Dołowy (Fundacja "Mama").
Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku w samo południe.
(mp, gs)
Poniżej prezentujemy wyniki sondy, która w trakcie audycji przeprowadzona została wśród internautów.