Polskie uczelnie łamią sumienia?

Uznał bowiem, że podpisanie byłoby sprzeczne z jego światopoglądem, gdyż jest on zwolennikiem monarchii konstytucyjnej, zaś filozoficznie nie jest w stanie zaakceptować w humanizmie m.in. sceptycyzmu naukowego oraz podejścia do dobra i zła. Władze uczelni poinformowały go, że jeśli nie podpisze ślubowania w pełnej treści, nie zostanie przyjęty na uczelnię.
Okazuje się, że także na innych uczelniach teksty ślubowań budzą kontrowersje.
Mirosław Wróblewski, z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, odniósł się w radiowej Trójce do części deklaracji składanej przez przyszłych studentów Uniwersytetu Szczecińskiego, w którym mowa jest o powstrzymywaniu się od używania środków odurzających. Jego zdaniem sformułowanie to jest "średnio pasujące” do takiego dokumentu i powinno raczej znaleźć się w uczelnianym regulaminie.
Jerzy Sosnowski, dziennikarz radiowej Trójki i pisarz, zaznaczył, że podoba mu się ślubowanie Politechniki Częstochowskiej, gdyż jest ono neutralne światopoglądowo. W jego opinii teksty takich deklaracji nie powinny zajmować stanowisk kontrowersyjnych.
Ewa Chybińska, rzeczniczka Politechniki Warszawskiej, wspominała, jak kiedyś ślubowało się, że nie będzie się spędzać wieczorów do późnej nocy poza swoim mieszkaniem. Zakazywano też trwonienia pieniędzy, zaciągania długów i "postępków hańbiących”.