Narty to sport, nie tyle niebezpieczny, co urazowy. – Dlatego, jeżeli wybieramy się za granicę, nie zapomnijmy o dodatkowym ubezpieczeniu turystycznym. Wydaje nam się, że jeśli weźmiemy ze sobą kartę EKUZ, to możemy się czuć bezpieczni. W praktyce bywa różnie, za niektóre świadczenia zdrowotne trzeba dopłacić. W części krajów trzeba też zapłacić za akcję ratunkową, gdy bierze w niej udział śmigłowiec, to koszty są ogromne. Tak jest np. na Słowacji – wyjaśnia Jarosław Sadowski z Expandera.
Gdyby był potrzebny transport do kraju, to też są olbrzymie koszty. Dla nas są wysokie, bo nasze zarobki są nieduże zwłaszcza w stosunku do cen na Zachodzie. Warto więc wydać kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych na ubezpieczenie i spać spokojnie.
Karta EKUZ, ale razem z ubezpieczeniem
EKUZ daje nam prawa do świadczeń, z których bezpłatnie mogą korzystać obywatele danego kraju. Za granicą nie musi być tak samo, jak u nas.
Dlatego warto pomyśleć o odpowiednim ubezpieczeniu. – Wszystko zależy od tego, co ono zawiera. W pakiecie jest dużo rzeczy do wyboru. Może być ubezpieczenie zdrowotne, na wypadek akcji ratunkowych, odpowiedzialności cywilnej, na wypadek gdy komuś coś zniszczymy czy zrobimy krzywdę – podkreśla Jarosław Sadowski.
Ważne!
Jest też ubezpieczenie związane z chorobami przewlekłymi, bo zwykłe ubezpieczenie nie działa, jeśli taką chorobę się posiada.
Ile kosztuje polisa
Na jedną osobę, na jeden dzień, w najniższym pakiecie, to jest kilka złotych. W miarę rozszerzania pakietu – tym więcej. Najbardziej rozbudowany, to kwota rzędu ponad 100 zł dziennie. Dlatego trzeba najpierw poczytać różne oferty, porównać i wybrać najlepszą – zarówno jeśli chodzi o zakres proponowanych świadczeń, jak i koszt.
Opr. MB