Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 29.01.2014

Tanie linie nie zawsze najtańsze dla narciarzy

Na narty za granicę coraz częściej latamy tanimi liniami. Sprawdziliśmy, czy samolot za przysłowiową złotówkę gwarantuje rzeczywiście najmniejsze koszty podróży.
Może się więc okazać, że za podróż w dwie strony dodatkowo trzeba będzie zapłacić ok. 70-100 euro i taki wydatek znacznie podroży  planowany  tani przelot tanimi liniami.Może się więc okazać, że za podróż w dwie strony dodatkowo trzeba będzie zapłacić ok. 70-100 euro i taki wydatek znacznie podroży planowany „ tani” przelot tanimi liniami.Glowimages.com
Posłuchaj
  • Wybierasz się na narty tanimi liniami lotniczymi? Sprawdź ile to będzie naprawdę kosztowało radzi Maciej Nykiel, dyrektor zarządzający Fly.pl./Justyna Golonko, PR24/
Czytaj także

Austriacki Salzburg i włoskie Bergamo to dwie destynacje, które cieszą się szczególnym zainteresowaniem narciarzy i snowboardzistów, bo tam właśnie można polecieć z tanimi liniami.

Na narty można polecieć zarówno z Wizz Air jak i Ryanairem. Ceny biletów lotniczych to koszt od nawet 99 złotych do około 300 złotych w jedną stronę.

Narty w normalnych liniach – za darmo

Wybierając się na narty samolotem warto pamiętać, że w liniach regularnych sprzęt można przewieźć za darmo - zwykle pasażerowi oprócz standardowego limitu bagażowego przysługuje miejsce na parę nart i oddzielną torbę z butami.

W tanich liniach - za narty zapłacisz podwójnie

Lecąc tanimi liniami za przewóz bagażu sportowego trzeba zapłać dodatkowo, zwykle ok. 35-50 euro za każdy odcinek lotu.

- Może się więc okazać, że za podróż w dwie strony dodatkowo trzeba będzie zapłacić ok. 70-100 euro i taki wydatek znacznie podroży  planowany „ tani” przelot tanimi liniami – tłumaczy Maciej Nykiel, dyrektor zarządzający Fly.pl.

Jak mówi  - warto szukać promocji i okazji, bo trafiają się organizowane przez poszczególnych przewoźników oferty specjalne "na narty", gdzie cena w konkretnych datach i do konkretnych wybranych ośrodków obejmuje lot, przewóz sprzętu i transfer.

Jak za granicę… to do Austrii

Po kilku sezonach królowania Włoch tej zimy numerem jeden wśród polskich narciarzy może okazać się Austria. W tym kraju biura przygotowały bardzo bogatą ofertę hoteli i apartamentów w atrakcyjnych cenach – tłumaczy Marcin Nykiel.

Średni koszt pobytu w  austriackim Tyrolu zaczyna się od 288 zł za dobę w pokoju dwuosobowym. W ciągu ostatnich 10 lat zwiększyła się liczba przyjazdów, jak i noclegów polskich turystów w tym regionie.

Tendencja jest przy tym wzrostowa, gdyż na następne trzy lata Austria ma być dla Polaków narciarskim kierunkiem numer jeden.

W Austrii, jak mówi ekspert branży turystycznej, warto też pytać o specjalne zniżki dla zakwaterowanych w danej miejscowości - po okazaniu dokumentu od właściciela pensjonatu możemy dostać zniżkę na basen czy lodowisko, a czasami nawet na skipass.

Skipass – czyli poważny wydatek

Kalkulując koszty wyjazdu narciarskiego trzeba wziąć pod uwagę koszty zakwaterowania i dojazdu ale też koszty karnetu.

Ceny 6-dniowych karnetów wahają się od 500 zł  - tyle zapłacimy w Czechach, do nawet 850 złotych – to ceny skipassów we włoskich Dolomitach.

To raj dla narciarzy z niezliczoną ilością wyciągów i długimi trasami zjazdowymi ale skipassy są tu jedne z najdroższych w Europie – dodaje ekspert.

Skipassy tańsze i droższe

Karnety to jeden z najpoważniejszych narciarskich wydatków. Co ważne, ich ceny zwykle są nieco mniejsze na początku i końcu sezonu: w różnych krajach daty te mogą się odrobinę różnić, najczęściej jednak wysoki sezon trwa od połowy grudnia do przełomu marca i kwietnia.

Można go kupić wcześniej np. w promocji przez internet i odebrać na miejscu, a w niektórych oznaczonych hotelach - zlecić odbiór recepcji. W wielu miejscach karnety nie dotyczą jedynie stoków narciarskich a także umożliwiają wejście na baseny termalne, kompleksy saun czy parki rozrywki – dodaje Marcin Nykiel.

Poluj na promocje

Koszty wyjazdu można także zmniejszyć korzystając z oferty typu free ski. Wówczas w cenie zakwaterowania mamy gratis skipass.

Takie promocje wykorzystuje co roku wielu Polaków. Często biura podróży organizują takie wyjazdy po zakończeniu sezonu, kiedy karnety są znacznie tańsze, lub właśnie  czasie gdy jest dostępna oferta free ski.

Szczyt taniego szusowania przypada na styczeń, wtedy w wielu ośrodkach, oferowane są karnety w cenie pobytu – a to już prawdziwa promocja.

Justyna Golonko