Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Michał Przerwa 31.03.2014

Chiny: gorsza sytuacja przez rynek nieruchomości

Prezydent Chin po wizycie w Niemczech odwiedza dzisiaj Brukselę. A to dobra okazja, żeby porozmawiać o chińskiej gospodarce, tym bardziej, że ta druga pod względem wielkości gospodarka na świecie gwałtownie hamuje. W ubiegłym roku rosła w tempie 7,7 procent i był to najniższy wzrost od 14 lat.
Posłuchaj
  • Chiny: gorsza sytuacja przez rynek nieruchomości /Polskie Radio, Sylwia Zadrożna/
Czytaj także

Jakub Borowski główny ekonomista Banku Credit Agricole, który był gościem radiowej Jedynki jako jedną z ważniejszych przyczyn kłopotów chińskiej gospodarki wskazuje sytuację na rynku nieruchomości.

Jego zdaniem spowolnienie jest dość typowe. - Pamiętajmy, że jest to gospodarka zarządzana przez państwo. To ono wywiera istotny wpływ na przebieg cyklu koniunkturalnego. Zwykle pierwszy kwartał roku jest relatywnie słaby, potem pojawia się przyspieszenie animowane przez rząd. Są jednak bardziej fundamentalne przyczyny spowolnienia, nie tylko takie związane z przebiegiem cyklu. Jednym z nich jest sytuacja na rynku nieruchomości. Tam mieliśmy do czynienia z bardzo silnym wzrostem cen. Utrzymującym się przez wiele kwartałów. Teraz doszło do wyhamowania tendencji spowolnienia akcji kredytowej. Wszystko dlatego, że taka decyzja polityczna zapadła w ubiegłym roku. Chiny to 16 proc. gospodarki światowej. To druga gospodarka na świecie. Jednak jeśli popatrzymy na przyczyny spowolnienia to one są jednak głównie krajowe - powiedział.

Gospodarce chińskiej nie pomaga też spowolnienie na świecie, bo jej podstawą jest eksport. Chiny muszą wzmocnić konsumpcje wewnętrzną, ale to nie będzie łatwe. Chiny muszą realizować pakiet reform. Sposobem na poprawę sytuacji ma być zmniejszenie roli państwa w gospodarce, nie da się utrzymać wysokiego wzrostu gospodarczego dzięki inwestycjom publicznym.

- To gospodarka bardzo mocno sterowana przez rząd, przede wszystkim, jeśli chodzi o kształtowanie popytu. Rząd jest właścicielem bardzo wielu firm i banków. Narzuca się naturalna odpowiedź: jak najwięcej prywatyzować. Na razie rząd się do tego nie pali - mówi Jakub Borowski.

Jego zdaniem rynki finansowe specjalnie się nie przejęły słabymi odczytami dotyczącymi koniunktury w Chinach. Sytuację ma też poprawić plan powiększania miast. Władze chcą, aby do roku 2020 wskaźnik urbanizacji kraju, który obecnie wynosi niecałe 54 procent wzrósł do poziomu 60 proc. Oznacza to przemieszczenie kolejnych 90 milionów ludzi ze wsi do miast.

Sylwia Zadrożna,MP