Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Grażyna Raszkowska 02.04.2014

Rosja wprowadza embargo na polskie mięso wieprzowe, może być też drób i wołowina

Rosyjski szlaban na wieprzowinę oznacza, że kłopoty polskich producentów, dotkniętych restrykcjami związanymi z chorobą ASF, nie skończą się szybko. Tym bardziej, że mogą do nich dołączyć producenci drobiu i wołowiny. A to oznacza, że restrykcje i straty obejmą najważniejszą część branży rolniczej w Polsce.
Rosja wprowadza embargo na polskie mięso wieprzowe, może być też drób i wołowinaGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Embargo na wieprzowinę do Rosji obowiązuje juz od 18 lutego mówi minister rolnictwa/IAR/
  • Minister rolnictwa Marek Sawicki na konferencji prasowej o doniesieniach agencji ITAR-TASS o embargu na polska wieprzowinę - nie mamy żadnego oficjalnego komunikatu./Aleksandra Tycner, Polskie Radio/
Czytaj także

O przygotowaniach do wprowadzenia embarga od 7 kwietnia tego roku na produkty wieprzowe z Polski i Litwy poinformował szef rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) Siergiej Dankwert.

Według agencji ITAR-TASS, Moskwa przygotowuje się do wprowadzenia zakazu importu wszystkich rodzajów gotowych produktów mięsnych.

Będzie też embargo na produkty drobiowe i wołowe?

Ponadto na czarną listę mogą trafić również produkty z mięsa drobiowego i wołowiny.

Jak jednak powiedział Polskiemu Radiu rzecznik rosyjskich służb weterynaryjnych Aleksiej Aleksiejenko, rozporządzenie nie jest jeszcze podpisane, trwa ustalanie szczegółów i na obecną chwilę nie można powiedzieć konkretnie, jakiego rodzaju mięs będzie dotyczył zakaz, jeśli zostanie wprowadzony.

Informator rosyjskiej agencji twierdzi, że restrykcyjne podejście Rossielhoznadzoru spowodowane jest brakiem konstruktywnych rozmów z partnerami, z Polski i Litwy na temat bezpieczeństwa produkcji mięsnej.

ITAR - TASS przypomina, że zakaz importu wieprzowiny ze wszystkich krajów Unii Europejskiej obowiązuje już od 30 stycznia 2014 r. Został on wprowadzony w związku z wykryciem ognisk afrykańskiego pomoru świń, między innymi w Polsce i na Litwie.

Dankwert zwrócił uwagę, że wcześniej embargo takie wprowadził już inny kraj Unii Celnej (UC) - Białoruś. Oprócz Rosji i Białorusi w skład UC wchodzi też Kazachstan.

Polski minister rolnictwa: embargo na wieprzowinę do Rosji to nic nowego

- Bez paniki, rosyjskie embargo to nic nowego - tak minister rolnictwa Marek Sawicki skomentował informację o tym, że Rosja nałożyła zakaz importu produktów wieprzowych z Polski i Litwy.
Marek Sawicki podkreślił, że takie embargo obowiązuje już od dawna. - Nie jest to żaden nowy element. Od 18 lutego obowiązuje embargo na import wieprzowiny i przetworów wieprzowych na rynek rosyjski i na rynek strefy celnej Rosja-Kazachstan-Białoruś - powiedział minister rolnictwa.

Dodał, że Komisja Europejska prowadzi w tej sprawie rozmowy z Rosją, ale nie wiadomo, kiedy embargo zostanie zniesione.
Marek Sawicki zaapelował, by nie wywoływać paniki tego typu informacjami. - To jest naprawdę post, a nie adwent - powiedział minister. - Ja bym bardzo prosił, żeby polskie media nie prosiły się jak karpie o przyspieszenie Wigilii - dodał Marek Sawicki.

Branża mięsna znowu zaczyna się bać

Możliwe rosyjskie embargo na polskie mięso to niepokojąca informacja - twierdzą przedstawiciele branży mięsnej.
Prezes Zarządu Związku Polskie Mięso Witold Choiński mówi, że informacje przychodzące z Rosji niepokoją. Tym bardziej, że w ostatnich tygodniach eksport mięsa z Polski powoli zaczął się odradzać. Podkresla, że ewentualny zakaz importu mięsa do Rosji uderzyłby w branżę i w całą gospodarkę.

Jednoczesnie Witold Choiński podkreśla, że decyzja Rosjan nie jest jasna. Nie wiadomo czy embargo będzie dotyczyło tylko przetworów mięsnych, czy też będzie rozszerzone na żelatynę czy inne produkty wytworzone z wieprzowiny.

Decyzja Rosji: więcej polityki niż ekonomii

- Embargo to typowa zagrywka Rosji, która ma na celu ukaranie krajów działających wbrew jej interesom, w tym przypadku wspierających euroatlantycki kurs Ukrainy - tak groźby Moskwy o wprowadzeniu kolejnego zakazu importu polskiego mięsa komentuje analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Piotr Kościński.
Jego zdaniem, w przyszłości może się okazać, że Rosja nałoży embargo na kolejne polskie produkty, bo nagle okażą się złe lub szkodliwe dla rosyjskich odbiorców. To będzie oczywiście tylko pretekst, bo zakaz importu jest działaniem czysto politycznym.
Piotr Kościński przypomina, że po tę metodę Rosja sięgała już wielokrotnie w przeszłości, by "dyscyplinować" niektóre kraje. Tak było w przypadku gruzińskich win i wody Borżomi oraz win z Mołdawii. Ekspert podkreśla, że na zakazie importu wieprzowiny z Polski straci przede wszystkim rosyjski konsument.
Jak dodaje analityk, Rosja będzie najprawdopodobniej chciała wykorzystać embargo w celu podzielenia Unii Europejskiej - na przykład zakazując importu z Polski, a po cichu sprowadzając mięso z innych państw członkowskich. To - zdaniem Piotra Kościńskiego - może być źródłem napięć wewnątrz Unii.

Komisja Europejska złoży skargę do WTO na Rosję

Jak się wcześniej dowiedziało Polskie Radio, Komisja Europejska złoży skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO).

Ponadto, jak poinformował dziennikarzy wiceminister spraw zagranicznych Piotr Serafin, Komisja Europejska rozważa dalsze kroki w sprawie zakazu importu na polskie produkty zawierające wieprzowinę.
Zdaniem Piotra Serafina, rosyjska deklaracja nic nie zmienia. Być może jest ona reakcją na interwencję Komisji Europejskiej na forum WTO - mówił Serafin. Rosja twierdziła wówczas, że zasadny jest zakaz importu wieprzowiny z Polski, jednak Unia uznała, że to nieuzasadniona argumentacja.

gr