A z tym bywa bardzo różnie, choćby z tego powodu, ze obecnie uczelnie niezbyt przejmują się tym, gdzie i w jakich warunkach kształcące się osoby odbywają staż czy praktykę zawodową.
- Biorąc pod uwagę różnego rodzaju opracowania na temat praktyk i staży widać, że ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Bardzo często jest to fikcja i to z winy wszystkich stron: studenta, uczelni i pracodawcy – przyznaje Bartłomiej Banaszak, Rzecznik Praw Absolwentów.
Miesiąc praktyki to za mało dla pracodawców
Czy ta sytuacja ma szanse się zmienić? Nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym, która ma wejść w życie 1 października tego roku ma m.in.poprawić sytuację dotycząca praktyk.
Przepisy nowelizacji przewidują obowiązkowe 3-miesięczne praktyki na studiach o profilu praktycznym. - Miesięczny wymiar praktyk nie jest zachęcający dla pracodawców, bo jest zbyt krótki. Z obserwacji niemieckich pracodawców wynika, ze okres trzymiesięczny est optymalny. Zarówno dla praktykanta jaki pracodawcy – wyjaśnia Bartłomiej Banaszak.
- Trzymiesięczne praktyki będą musiały zagwarantować te jednostki uczelniane, które nie mają prawa do nadawania stopni doktora i ten obowiązek będzie w dużej mierze dotyczył profilu szkolnictwa praktycznego – tłumaczy na antenie PR 24 Bartłomiej Banaszak.
Podkreśla, ze już dziś pracodawcy są zapraszani do przygotowywania wspólnie z uczelnią programów kształcenia.
Zwraca tez uwagę, ze z badań przeprowadzonych przed wprowadzeniem pierwszego etapu reformy szkolnictwa wyższego w 2011 r. wynikało, ze polscy pracodawcy wśród wszystkich europejskich są najmniej zainteresowani współpracą z uczelnią.
Losy absolwentów będą znane
Nowelizacja zakłada, że wprowadzony też zostanie ogólnopolski system monitorowania losów zawodowych absolwentów. - Za półtora roku dzisiejsi maturzyści będą mieli do dyspozycji informacje o losach absolwentów uczelni po poszczególnych kierunkach i uczelniach. Tej informacji cały czas brakuje. A jest to szczególnie istotne, bo perspektywy na rynku pracy są jednym z głównych motywacji branych pod uwagę przy wyborze studiów – mówi Rzecznik praw Absolwentów.
Kto za to zapłaci
- Wszystko zależy od umowy uczelni z pracodawcą. Jeśli firma doceni korzyści wynikające z zatrudniania praktykantów, to wyzwania finansowe nie będą tak duże – mówi Bartłomiej Banaszak.
Faktyczny problemem jest nadanie właściwego tempa i rozkręcenie praktyk zawodowych. - Temu powinny służyć środki z funduszy strukturalnych. Już w poprzedniej perspektywie finansowej udało się wykorzystać na ten cel prawie 50 mln zł – dodaje.
Grażyna Raszkowska