W ujęciu kwartalnym przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 1,9 proc.
Jak podawał wcześniej GUS, przeciętne wynagrodzenie brutto w marcu wyniosło 3770,66 zł, co oznacza, że rok do roku wzrosło o 3,8 proc., a miesiąc do miesiąca wzrosło o 5,7 proc.
W lutym w porównaniu z tym samym czasem roku poprzedniego płace w firmach wzrosły o 4 procent, a w porównaniu ze styczniem o 0,8 procent. Średnia pensja brutto wynosi więc 3 tysiące 709 złotych 99 grosze.
Analitycy: płace przyspieszyły, ale nie zagraża to inflacji
Główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień powiedział PAP, że dynamika wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w pierwszym kwartale była szybsza niż w poprzednich kwartałach, ale nie jest to niebezpieczne dla inflacji. - Realny wzrost wynagrodzeń jest w tej chwili dość duży, ale to wynika z tego, że inflacja jest na niskim poziomie - zaznaczył.
W nastepnych kwartałach płace wyhamują
Kwiecień uważa, że w kolejnych kwartałach wzrost wynagrodzeń w Polsce będzie niższy. - To wynika z efektu bazy statystycznej. W pierwszym półroczu ubiegłego roku wynagrodzenia rosły bardzo powoli, w związku z czym baza odniesienia jest niska. (...) Jeszcze drugi kwartał może być dobry, ale w drugiej połowie roku tempo wzrostu powinno być na poziomie ok. 3 proc. - powiedział.
Wzrost płac dobrze świadczy o gospodarce
Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek oceniła w rozmowie z PAP, że dane GUS dotyczące wzrostu wynagrodzeń w całej gospodarce narodowej, czyli zarówno w sektorze przedsiębiorstw, jak i w sferze budżetowej, są przyzwoitym wynikiem, biorąc pod uwagę fakt, że gospodarka znajduje się w początkowej fazie ożywienia.
Przypomniała, że inflacja w pierwszym kwartale br. wyniosła 0,6 proc. - A to oznacza, że realny wzrost płac w pierwszym kwartale sięgnął 3,6 proc. To wynik pozwalający na to, by konsumpcja mogła powoli przyspieszać, a tempa wzrostu gospodarczego było jeszcze szybsze - podkreśliła Kurtek
IAR/PAP, awi