Nastroje przedsiębiorców wyraźnie poprawiają się i chcą zwiększać zatrudnienie. Tak jest na przykład w Bydgoszczy. Tam w najbliższych latach przybędzie nowych miejsc pracy, zwłaszcza dla wysokiej klasy specjalistów, a to dzięki rozwojowi dwóch największych w mieście firm. Są to PESA i Atos IT Services.
- Stopa bezrobocia w Bydgoszczy jest na poziomie 8,6 proc. W marcu bezrobocie w mieście zmniejszyło się o 340 osób, w kwietniu o ponad 500 osób – mówi Tomasz Zawiszewski z Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy.
Jak informuje Dariusz Baran, Country Manager w Atos IT Services, firma podjęła decyzję o stworzeniu 850 nowych miejsc pracy w Bydgoszczy.
- Wzrost, jaki odnotowaliśmy w ostatnich trzech latach, to podwojenie w zeszłym roku zatrudnienia w Bydgoszczy. Dzisiaj zatrudniamy ponad 2 tys. osób – dodaje Baran.
Edukacja niedostosowana do potrzeb rynku pracy
Maciej Ruszkiewicz, dyrektor oddziału firmy Atos w Bydgoszczy wyjaśnia, że nowe stanowiska pracy zostaną utworzone do końca 2016 roku. Zwraca też uwagę na problemy, na jakie napotyka forma w związku z rekrutacją nowych pracowników.
- Borykamy się ciągle z dostosowaniem edukacji do tego, czego potrzebuje rynek pracy. Musimy sprowadzać pracowników również z innych miejscowości, aby zaspokoić nasze potrzeby. Nawiązaliśmy sporo kontaktów z lokalnymi uczelniami, ale to ciągle nie wystarcza – mówi Ruszkiewicz.
Firmy szukają pracowników w innych miastach
Zenon Duszyński, członek zarządu, dyrektor produkcji i techniki w PESA zapowiada, że jego firma szykuje się do dużego skoku zamówień. Wobec tego, jak dodaje, przedsiębiorstwo planuje zwiększyć zatrudnienie do 4 tys. osób, zaś w całym holdingu do 5 tys.
Jak informuje Maciej Krzyśkowiak, szef zespołu PR PESA Bydgoszcz, nie wszystkich pracowników można zdobyć na rynku lokalnym. Podobnie jak Atos, PESA również szuka szczególnie uzdolnionych specjalistów również w innych miastach.
Zatem pracownicy z innych regionów, zainteresowani pracą w tych firmach, powinni postawić na mobilność. Osoba bezrobotna, jeśli znajdzie pracę oddaloną co najmniej o 80 km od dotychczasowego miejsca zamieszkania, może otrzymać w ramach rządowego wsparcia bon na zasiedlenie. Dzięki temu bezrobotny do dyspozycji może mieć ponad 7 tys. zł na koszty związane z podjęciem pracy w nowym miejscu.
Andrzej Krystek, awi