Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 06.10.2014

Ustawa o rajach podatkowych: prokuratura wszczęła śledztwo. Projekt skrócenia vacatio legis już w Sejmie

Do Sejmu trafił poselski projekt ustawy skracający vacatio legis nowych przepisów podatkowych - poinformowało biuro prasowe Kancelarii Sejmu. Projekt posłów PO ma naprawić błąd Rządowego Centrum Legislacji. Prokuratura wszczęła zaś z urzędu postępowanie sprawdzające w sprawie nieopublikowania ustawy dokonującej zmian w podatkach.
Ustawa o rajach podatkowych: prokuratura wszczęła śledztwo. Projekt skrócenia vacatio legis już w SejmiePAP/Radek Pietruszka
Posłuchaj
  • Polityczny problem z nieopublikowaną ustawą (IAR)
  • Piotr Kuczyński z Domu Inwestycyjnego Xelion (IAR): sprawa jest niejasna i nie wolno jej bagatelizować
  • Piotr Kuczyński z Domu Inwestycyjnego Xelion (IAR): brak zdecydowanej reakcji na niedopatrzenie byłby szkodliwy społecznie
  • Rzecznik Prokuratura Okręgowa w Warszawie Przemysław Nowak: postępowanie ws. ustawy o rajach podatkowych wszczęto z urzędu (IAR)
  • Projekt dotyczący rajów podatkowych ponownie w Sejmie - relacja Agnieszki Rucińskiej (IAR)
Czytaj także

W ciągu 30 dni prokurator podejmie decyzję w przedmiocie wszczęcia lub odmowy wszczęcia śledztwa.

Postępowanie - jak czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Warszawie - dotyczy "podejrzenia niedopełnienia obowiązków w okresie od 17 do 30 września 2014 roku przez funkcjonariuszy publicznych". Prokuratura chce sprawdzić, czy działali oni na szkodę interesu publicznego.

Koniec z wyprowadzaniem pieniędzy do rajów podatkowych

Poprawka ma od stycznia uniemożliwić spółkom-córkom działających w Polsce koncernów wyprowadzanie pieniędzy do rajów podatkowych. Poprawka jest konieczna po błędzie RCL, które na czas nie opublikowało ustawy.

O tym, że projekt zostanie złożony w poniedziałek mówiła wcześniej posłanka PO, szefowa sejmowej komisji finansów Krystyna Skowrońska, która ma reprezentować wnioskodawców projektu. Zapowiedziała, że plan prac legislacyjnych nad projektem zostanie przedstawiony we wtorek - wstępnie na godz. 10 zaplanowano konferencję prasową w tej sprawie.

W ten sposób Ministerstwo Finansów reaguje na głośny artykuł w "Rzeczpospolitej" sprzed kilku dni. W ustawie było zapisane, że wchodzi ona w życie trzy miesiące po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw. Prezydent podpisał ją 17 września. W związku z tym Rządowe Centrum Legislacji miało dwa tygodnie, aby opublikować ją w Dzienniku Ustaw i by zaczęła obowiązywać z nowym rokiem podatkowym. Nie zrobiło tego. Według szacunków dziennika opóźnienie mogłoby kosztować budżet ponad 3 miliardy złotych.

Na publikację "Rzeczpospolitej" szybko zareagował minister finansów, zapewniając, że vacatio legis ustawy podatkowej zostanie skrócone. Mateusz Szczurek liczy na to, że proces legislacyjny w tej sprawie zakończy się do końca listopada. Politycy natomiast domagają się jak najszybszego wyjaśnienia tych zaniedbań i wyciągnięcia konsekwencji wobec odpowiedzialnych osób.

MF: budżet nie straci 3 miliardów

Ministerstwo Finansów zdementowało ponadto informacje o miliardowych stratach budżetu w związku z nieopublikowaniem na czas ustawy o spółkach-córkach.

Resort argumentuje w komunikacie, że w toku prac nad tą regulacją nie wskazywano żadnej kwoty po stronie podatkowej. W uzasadnieniu projektu podkreślano jedynie to, że "należy liczyć się z pozytywnym wpływem przedmiotowego rozwiązania na dochody sektora finansów publicznych".
Ministerstwo Finansów przekonuje również, że ani w uzasadnieniu ustawy, ani w tzw. Action Plan, ani w projekcie budżetu nie wskazano nawet przybliżonych szacunków dotyczących wpływu tych przepisów na poziom dochodów budżetu. Resort tłumaczy to brakiem wiarygodnych danych źródłowych.
W komunikacie ministerstwo zaznacza również, że nieprawdziwa jest informacja o prawie 32 miliardach złotych dochodów spółek-córek. Resort argumentuje, że zakres przepisów o CFC odnosi się "wyłącznie do wąskiej grupy polskich podatników" posiadających udział w zagranicznych firmach zlokalizowanych w rajach podatkowych.

Sejm skróci vacatio legis ustawy o rajach podatkowych

TVN24/x-news

Nieopublikowanie ustawy wymaga wyjaśnienia
Nieopublikowanie ustawy przeciwdziałającej ucieczkom do rajów podatkowych wymaga wyjaśnienia - uważa analityk finansowy Piotr Kuczyński.
Podkreśla on, że sprawa jest niejasna i nie wolno jej bagatelizować. Dodał, że chodzi o zbyt duże pieniądze, żeby nie podejrzewać, że mogło chodzić o świadome niedopatrzenie.
Ekspert dodaje, że brak zdecydowanej reakcji na niedopatrzenie byłby szkodliwy społecznie. W przyszłości mogłyby się pojawić inne firmy, które próbowałyby wpłynąć na urzędników, żeby opóźnić wejście prawa w życie.
Piotr Kuczyński wskazuje, że rząd może się jeszcze zdecydować na nowelizację ustawy w taki sposób, że prawo zacznie obowiązywać od przyszłego roku. Jeśli tak się nie stanie, według części komentatorów, firmy zaoszczędzą około 3 miliardów złotych.

PO: nieopublikowanie ustawy to błąd urzędniczy
Platforma Obywatelska przekonuje, że niedotrzymanie terminu publikacji ustawy to błąd urzędniczy. Chodzi o ustawę opodatkowującą dochody wyprowadzane do rajów podatkowych przez spółki-córki. Minister finansów obiecał naprawić błąd i jeszcze dziś po południu PO ma złożyć zapisy ze skróconym terminem vacatio legis.
Poseł PO Marcin Kierwiński przekonuje, że nie ma powodu do robienia afery, bo błąd został wychwycony i zostanie naprawiony, tak by od 1 stycznia ustawa 2015 mogła obowiązywać. Według niego, błąd powinien być wyjaśniony na poziomie Rządowego Centrum Legislacyjnego.
Marcin Kierwiński dodaje, że w tym wypadku nie należy doszukiwać się teorii spiskowych i drugiego dna, bo nikt nie miał interesu w tym, by tego typu rozwiązania sabotować.
W ustawie było zapisane, że wchodzi ona w życie trzy miesiące po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw. Prezydent podpisał ją 17 września. Rządowe Centrum Legislacji miało dwa tygodnie, aby opublikować ją w Dzienniku Ustaw, by zaczęła obowiązywać z nowym rokiem podatkowym. Nie zrobiło tego. Według szacunków, które pojawiły się w mediach opóźnienie mogłoby kosztować budżet ponad 3 miliardy złotych.

Opozycja pyta o sprawę nieopublikowania ustawy

Sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski mówi, że mamy do czynienia albo z niekompetencją urzędników albo celowym działaniem. Polityk zauważa, że przy ustawie która gwarantowała budżetowi państwa ponad 3 miliardy złotych zawsze kręcą się lobbyści, którzy próbują uniknąć wprowadzenia niewygodnego dla nich prawa. Według Gawkowskiego, nie chodzi o zwykły błąd urzędniczy i dlatego sprawie powinna przyjrzeć się prokuratura i CBA.
Poseł niezrzeszony Artur Dębski jest zdania, że było to niedopatrzenie. - To flejtuchy są czasami. Byliśmy świadkami takich ustaw, które przyjmowało się w 16 godzin. Ktoś coś zapomniał, w tym rządzie to się zdarza często  - stwierdził.
Bartosz Kownacki z PiS uważa, że w wyjaśnienie sprawy w Rządowym Centrum Legislacyjnym powinna zaangażować się premier Ewa Kopacz. Polityk proponuje szefowej rządu zarządzenie kontroli i sprawdzenie czy były interwencje z zewnątrz czy chodzi o niekompetencję.

IAR, abo