Według Pawła Śmigielskiego z OPZZ, nowelizacja tylnymi drzwiami wprowadza pracujące soboty. - Jeżeli ustawodawca przyjmie to prawo to będzie to powodowało poważne perturbacje dla zdrowia i życia osobistego pracownika. Pracodawcy w sposób legalny chcą korzystać z pracy swoich podwładnych w dniu szóstym i chcą uniknąć odpowiedzialność w przypadku kontroli Państwowej Inspekcji Pracy – uważa rozmówca.
Szef "Solidarności": 6–dniowy tydzień pracy to szaleństwo
TVN24/x-news
Związkowcy przesadzają?
Związki zawodowe wyciągają zbyt daleko idące wnioski - uważa Grażyna Spytek - Bandurska z Konfederacji Lewiatan. W nowelizacji chodzi jedynie o zrównanie zasad rekompensowania pracy w soboty, tak jak jest to w przypadku niedziel. - Po wykonaniu takiej pracy powstaje kwestia rekompensaty, czyli odpoczynku, bądź tak jak przewiduje projektodawca umożliwienie pracownikowi wyboru, czy może nie będzie wolał otrzymać dodatkowych pieniężnej – wyjaśnia gość.
Obecnie, jeśli pracujemy w sobotę, to należy nam się dzień wolny.
Pole do nadużyć
Tyle że według Pawła Śmigielskiego z OPZZ pracodawcy będą nadużywać nowych przepisów, zmuszając Polsków do pracy 6 dni w tygodniu. – W zmianie jest zapisane, że w przypadku braku możliwości udzielenia dnia wolnego pracownikowi przysługuje dodatek. Wiem doskonale, że przedsiębiorcy bardzo często będą mogli udowodnić ten brak możliwości udzielenia dnia wolnego od pracy – przekonuje związkowiec.
Zbyt wysokie koszty
Według wyliczeń PO przy płacy 4 tys. brutto praca w jedną sobotę w miesiącu oznacza dodatkowe 305 zł brutto. I właśnie dodatkowe wynagrodzenie może być barierą dla firm. Bardziej będzie się opłacało dać dzień wolny.
5-dniowy tydzień pracy gwarantuje Kodeks pracy
Emocje studzi także Jolanta Zydlewska, rzeczniczka prasowa Okręgowego Inspektoratu Pracy w Gdańsku. Jak mówi dodatkowe pieniądze, nie zwalniają pracodawców od obowiązku przestrzegania 5-dniowego tygodnia pracy. - Nawet wypłacenie dodatkowego wynagrodzenia powoduje, że naruszony jest przepis o 5-dniowym tygodniu pracy. To naruszenie nie jest formalne, bo odbiera prawo do wypoczynku i jest to wykroczenie podlegające karze grzywny od tysiąca do 30 tysięcy złotych – wyjaśnia.
Pierwsze czytanie projektu zmian w Kodeksie Pracy odbędzie się na posiedzeniu Sejmu 21. października.
Posłanka PO: Pięciodniowy tydzień pracy to świętość
TVN24 Biznes i Świat/x-news
Janusz Śniadek: Nie mam słów oburzenia
TVN24 Biznes i Świat/x-news
Błażej Prośniewski, abo