Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 31.10.2014

Ceny paliw w Polsce nadal spadają

Ceny paliw w Polsce w dalszym ciągu spadają - wynika z danych łódzkiego biura maklerskiego Reflex.
zdjęcie ilustracyjnezdjęcie ilustracyjneGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Rafał Zywert z BM Reflex: ceny paliw w naszym kraju są bardzo zróżnicowane (IAR)
  • Rafał Zywert: w najbliższym czasie stabilizacja cen na stacjach paliw (IAR)
Czytaj także

Na przykład olej napędowy w ciągu tygodnia potaniał średnio o 4 grosze za litr. Średnio za litr tego paliwa trzeba płacić 5 złotych 5 groszy.

Ceny paliw zróżnicowane

Rafał Zywert z BM Reflex podkreśla, że ceny paliw w naszym kraju są bardzo zróżnicowane. I zdarza się, że na niektórych stacjach za paliwo to trzeba płacić mniej niż 4 złote 90 groszy za litr, ale są też takie na których kosztuje ono o 40 groszy więcej. Podobnie jest w przypadku benzyny. Ale w tym przypadku zróżnicowanie jest minimalnie mniejsze. Średnio litr tego paliwa kosztuje obecnie 5 złotych 14 groszy.
Stabilne ceny LPG

Stabilne są ceny LPG. W ciągu tygodnia cena litra tego paliwa spadła o grosz - do 2 złotych 60 groszy.
Rafał Zywert podkreśla, że olej napędowy jest dużo tańszy niż przed rokiem - średnio o 40 groszy za litr, z kolei za benzynę średnio płacimy o 27 groszy za litr mniej.
W jego opinii, póki co może to być ostatni tydzień obniżek, ale ceny paliw, przynajmniej w pierwszej połowie listopada powinny pozostać stabilne.

To ostatni tydzień obniżek?

Z kolei według portalu e-petrol.pl, zmiany hurtowych cen paliw na giełdzie w Londynie mogą spowodować, że polskie rafinerie jeszcze w sobotę mogą minimalnie obniżyć ceny benzyn, jednak po tych spadkach w połowie tygodnia prawdopodobnie nie pozostanie najmniejszy ślad. W przypadku diesla trzeba liczyć się raczej z realizacją scenariusza zwyżkowego - dodaje portal.
Według e-petrol.pl w przyszłym tygodniu średnia cena benzyny 95 powinna się zawierać w przedziale 4,99-5,13 zł za litr, a litr oleju napędowego powinien kosztować 4,98-5,09 zł.
Portal ocenia, że obecnie właściciele stacji paliw w Polsce utrzymują dość wysokie marże detaliczne, które podnosiły, kompensując sobie ogólny spadek cen. Dodatkowo najbliższy weekend, który jest tradycyjnie czasem wzmożonych wyjazdów, też nie zachęcał właścicieli stacji do wprowadzania dużych obniżek - dodaje e-petrol.pl.

Silny dolar i rosnąca światowa podaż ropy

Według portalu dane, jakie pojawiały się w ciągu ostatniego tygodnia nie miały większego znaczenia na cenę ropy, która znajdowała się w rejonie 85 dol. za baryłkę. Dodatkowo nie można pominąć prognoz analityków Goldman Sachs, według których cena ropy w USA w pierwszym kwartale przyszłego roku powinna wynosić ok. 75 dol. za baryłkę - zwraca uwagę e-petrol.pl. Tego rodzaju sugestia także wspiera niskie poziomy cenowe i nie sprzyja wzrostom - ocenia portal.
Silny dolar i rosnąca światowa podaż ropy przy malejącym tempie wzrostu popytu to główne czynniki niższych cen ropy - wskazuje BM Reflex. Biuro przypomina też, że w USA toczy się dyskusja na temat opłacalności wydobycia ropy z łupków, ale szacunki rentowności tego wydobycia znacząco się różnią - średnioważony koszt dla wszystkich eksploatowanych złóż zawiera się w granicach 60-80 dol. za baryłkę.

Ceny ropy pikują, benzyna i ON tanieją znacznie wolniej.

Źródło: Agencja TVN/x-news

IAR/PAP, awi