Rewolucji nie będzie, mówi Marcin Krasoń, analityk Home Brokera.
- Tym, co zostanie zmienione, jest znaczne zwiększenie dostępności tych kredytów oraz wysokości dopłat dla rodzin wielodzietnych. Rodziny z co najmniej trójką dzieci rzeczywiście na tym skorzystają. Nie to jest jednak największą bolączką MdM, ale to, że program wspiera tylko rynek pierwotny – podkreśla Marcin Krasoń.
W mniejszym miejscowościach skorzystanie z MdM prawie niemożliwe
W obecnym kształcie programu MdM z dopłat nie mogą skorzystać mieszkańcy wielu mniejszych miejscowości.
- Rynek pierwotny koncentruje się w największych miastach. W mniejszych miejscowościach to są pojedyncze inwestycje. Osoby, które chciałaby w mniejszym mieście skorzystać z pomocy rządowej, nie mają takiej możliwości – mówi ekspert. – Dużo lepiej byłoby rozszerzyć program o rynek wtórny – dodaje.
W ubiegłym roku z 600 mln zł zarezerwowanych na program Mieszkanie dla Młodych wykorzystano zaledwie 36 proc. tej kwoty.
Krzysztof Rzyman, awi