To oznacza, że w ostatnim roku z rynku zniknęło ponad 7 tys. sklepów i zdaniem ekspertów, jest to największy spadek od dwóch lat.
Najwięcej zamkniętych sklepów z RTV oraz IT
– Najbardziej zmniejszyła się liczba sklepów ze sprzętem radiowo-telewizyjnym i IT - mówi Tomasz Starzyk z wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska. Ich liczba zmniejszyła się o 6 procent.
Przed spadkami nie obroniła się branża spożywcza i odzieżowa
Skurczyła się też najliczniejsza grupa sklepów, czyli spożywczych - o blisko 3 proc. i odzieżowych - o prawie 2 i pół procent.
Znikają też tradycyjne księgarnie.
Trzecie miejsce na spadkowym podium zajmują księgarnie.
Przybyło za to sklepów z alkoholem
Jedyną kategorią, która oparła się negatywnemu trendowi, były sklepy z alkoholem. – Tych przybyło blisko 2 procent i ich liczba wzrosła do 5,6 tysięcy – wylicza ekspert. Podkreśla, że jeszcze w 2009 r. tych sklepów było w Polsce ok. 3 tysiące.
Tradycyjne sklepy przegrywają konkurencję z sieciowymi dyskontami
To jednak wyjątek na kurczącym się rynku sprzedaży detalicznej. – A powodem negatywnego trendu jest przede wszystkim coraz większa dominacja dużych sieci handlowych, głównie dyskontów - tłumaczy Edyta Kochlewska, redaktor naczelna portalu dlahandlu.pl.
Te, jak tłumaczy ekspertka, lokalizowane są coraz częściej w miejscach, gdzie dominowały małe sklepy – czyli na małych osiedlach czy w centrach miast.
Tradycyjne sklepy mogą się jednak bronić
Nadzieją mogą jednak napawać zmieniające się wymagania coraz bogatszego społeczeństwa. Jak mówi ekspertka, coraz częściej szukamy dobrej żywności, jakościowych produktów, których nie znajdziemy w supermarketach czy sieciach dyskontowych.
Pewnym ratunkiem, zdaniem ekspertów, może okazać się też franczyza.
Jednak spadkowy trend jaki obserwujemy już od 2009 roku, nadal będzie postępował i liczba sklepów będzie się zmieszała w najbliższych latach.
Zdaniem ekspertów polski rynek jest coraz bardziej nasycony, a konkurencja coraz większa.
Elżbieta Szczerbak, jk