Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Borys 31.07.2015

Czy w Polsce zabraknie wody?

Chociaż w ostatnich dniach deszczu nie brakuje to i tak wody jest mało. Rolnicy skarżą się na suszę. W Polsce mało jest też wody pitnej.
Posłuchaj
  • Brakuje wody. Sucho na polach, ale z wodą pitną też nie za dobrze mówi w Porannych rozmaitościach radiowej Jedynki Klara Ramm Szatkiewicz z Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Rzeczywiście wody mamy mało w porywaniu z krajami zachodnimi. Deszczy pada mniej, a parowanie jest takie samo jak w północnej czy zachodniej Europie. - Nie należy jednak wpadać w panikę Warto rozgraniczyć dwie sprawy: wodę w kranie i w ogóle zasoby wodne. Wody w kranie jestem przekonana, że nikomu nie zabraknie – zapewnia Klara Ramm Szatkiewicz z Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie.

Bardzo słabe statystyki

Polska w statystykach wodnych też nie wygląda najlepiej. – Szacuje się, że rocznie na Polaka przypada 1600 metrów sześciennych wody. Statystyki europejskie są dużo wyższe – dwukrotnie, czasem nawet czterokrotnie wyższe. W Europie zachodniej pada więcej deszczu. Ważna jest też kwestia retencji tego zasobu. Bardzo dużo wody z deszczy spływa w Polsce do morza, jest nieretencjonowana. Tak zwana mała retencja jest ważna, chodzi tworzenie małych oczek wodnych, czy sadzenie lasów. Byłoby bardzo wskazane, żeby tę wodę zatrzymywać – podkreśla rozmówczyni.

Słaba zima i słabe lato

Tegoroczne lato jest raczej ubogie w wodę. - Jednak najgorsza rzecz jaka się stała to była zima, która była bez śniegu. To ma swoje konsekwencje dzisiaj. Poziom wód gruntowych bardzo się obniżył. Zasoby wodne spadły także z tego względu – wyjaśnia gość.

Nie oszczędzamy wody

- Wiele osób jeszcze „szasta wodą”. Choć swoje zrobiła taryfa i fakt, że zarówno media, jak i wodociągi dużo umówią o oszczędzaniu wody – mówi specjalistka. - Dodatkowo widoczne są zmiany klimatu i to ma swoje negatywne konsekwencje. Właśnie dlatego, że deszcze nawalne po prostu spływają. Najlepszy jest taki mały drobny deszcz, który trwa długo – dodaje.  

Deficyt wody pojawia się okresowo na ¾ obszaru naszego kraju. W największym stopniu ta sytuacja dotyka Mazowsza i Wielkopolski. Tymczasem zapotrzebowanie na wodę pitną zdaniem OECD wzrośnie o 55 proc. do 2050 roku.  

Aleksandra Tycner, abo