Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 19.08.2015

Mateusz Szczurek: Komitet Stabilności Finansowej negatywnie ocenił ustawę o frankowiczach

Komitet Stabilności Finansowej negatywnie ocenił ustawę o frankowiczach w obecnym kształcie i uznał, że stanowi ona zagrożenie dla stabilności finansowej państwa - powiedział szef MF, przewodniczący KSF Mateusz Szczurek po środowym posiedzeniu Komitetu.
Posłuchaj
  • Przewodniczący KSF i minister finansów Mateusz Szczurek: koszt przewalutowania kredytów we frankach poniosą wszyscy (IAR)
  • Mateusz Szczurek: banki mogą też ograniczyć udzielanie kredytów (IAR)
Czytaj także

Przewodniczący KSF i minister finansów Mateusz Szczurek podkreślił, że koszt przewalutowania poniosą wszyscy. Mniejsze wpływy z podatku dochodowego od banków (CIT) szacowane są na około 3,5 miliarda złotych. Do tego dochodzi jeszcze utracona dywidenda dla skarbu państwa (czyli podział zysków w państwowych bankach).

KSF ocenia, że banki mogą też ograniczyć udzielanie kredytów. To przełoży się na spowolnienie całej gospodarki i może oznaczać destabilizację sektora bankowego. Według komitetu działania pomocowe powinny być kierowane do najuboższych, którzy potrzebują wsparcia.

"Przewalutowanie spowoduje osłabienie złotówki"

Komitet Stabilności Finansowej ocenia też, że przewalutowanie spowoduje osłabienie złotówki i zaszkodzi tym, którzy nie będą objęci ewentualną ustawą, na przykład firmom. Nierówne traktowanie kredytobiorców, w zależności od tego w jakiej walucie się zadłużył, może budzić też wątpliwości konstytucyjne.

Dlatego Komitet zaapelował do parlamentarzystów, by wzięli pod uwagę jego opinię w dalszych pracach nad tzw. ustawa o pomocy frankowiczom.

KSF tworzą minister finansów, prezes NBP, szef Komisji Nadzoru Finansowego i prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Ustawą uchwalona niedawno przez Sejm ma się teraz zająć Senat na posiedzeniu w dniach 2-3 września.

Premier Ewa Kopacz o ustawie ws. frankowiczów: poprawka SLD spowoduje destabilizację systemu bankowego.

Źródło: TVN24/x-news

Jak ma wyglądać przewalutowanie kredytu?

Ustawa dotycząca restrukturyzacji walutowych kredytów hipotecznych została gruntownie zmieniona podczas sejmowego głosowania na początku sierpnia. W pierwotnej wersji projektu autorstwa PO koszty przewalutowania miały być dzielone pół na pół na kredytobiorców i banki. Jednak posłowie niespodziewanie przegłosowali poprawkę SLD, która 90 proc. tych kosztów przerzuca na banki.

Ustawa dotycząca restrukturyzacji walutowych kredytów hipotecznych, którą ma zająć się teraz Senat, przewiduje, że kredytobiorca mógłby ubiegać się w swoim banku o przewalutowanie posiadanego kredytu hipotecznego w walucie obcej, czyli m.in. w szwajcarskim franku. Przewalutowanie następować ma po kursie z dnia sporządzenia umowy restrukturyzacyjnej i polegać na wyliczeniu różnicy pomiędzy wartością kredytu po przewalutowaniu a kwotą zadłużenia, jaką posiadałby w tym momencie kredytobiorca, gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w polskich złotych. Bank ma umarzać 90 proc. tej kwoty. Jeżeli natomiast różnica byłaby wartością ujemną, to nie podlegałaby umorzeniu, ale stanowiła zobowiązanie kredytobiorcy w całości.

Kto będzie mógł skorzystać z programu?

Z programu będą mogły skorzystać osoby, których relacja wartości kredytu do wartości zabezpieczenia jest wyższa niż 80 proc. Kolejnym warunkiem jest kryterium powierzchni nieruchomości - w przypadku mieszkania jego powierzchnia nie może przekraczać 100 m kw., a w przypadku domu 150 m kw. Jednak kryterium powierzchni nie dotyczy rodzin z trójką i więcej dzieci. Aby skorzystać z dobrodziejstw ustawy, kredytobiorca nie może posiadać innego mieszkania ani innego domu, chyba że ma inny lokal mieszkalny lub jego część w związku nabyte w drodze spadku już po zaciągnięciu restrukturyzowanego kredytu.

ZBP i eksperci o ratunku dla frankowiczów: Niektóre banki stracą roczny zysk

Źródło: TVN24 Biznes i Świat/x-news

IAR/PAP, awi