Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 04.12.2015

Jak zareagują agencje ratingowe na zmiany w polskiej gospodarce?

Zdaniem Dyrektora ds. Produktów Inwestycyjnych Union Investment TFI SA. Piotra Minkiny, ostatnie zamieszanie z GPW, wymiana prezesów największych polskich spółek i zapowiedzi opodatkowania banków i hipermarketów nie wpłyną na ratingi przyznawane Polsce. Jak mówi, co najwyżej możemy liczyć się z tym, że małe są szansę na ich podwyżkę.
Posłuchaj
  • Zdaniem Dyrektora ds. Produktów Inwestycyjnych Union Investment TFI SA. Piotra Minkiny, ostatnie zamieszanie z GPW, wymiana prezesów największych polskich spółek i zapowiedzi opodatkowania banków i hipermarketów nie wpłyną na ratingi przyznawane Polsce./Arkadiusz Ekiert, Polskie Radio/.
Czytaj także

Obniżki gość portalu gospodarka.polskieradio.pl na razie się nie spodziewa, bo jak mówi, bywało już gorzej, a rating pozostał ten sam.

̶  Rynkami rządzi teraz sentyment, który jest głęboko negatywny. Jeśli chodzi o decyzje agencji ratingowych, to one podejmują swoje decyzje w oparciu o fakty. Oznacza to, że agencje nie działają pochopnie i emocjonalnie. Bardziej czekają na to, co się faktycznie zadzieje w gospodarce niż na to, co może się dziać i jakie są nawet najgorsze przewidywania – mówi Piotr Minkina.

Jak zatem postrzegana może być w tej chwili sytuacja w Polsce?

- W naszym przypadku cały problem skupia się na etapie zadłużenia. Jeżeli będzie tak, że nasz dług publiczne nie będzie znacząco rósł i współczynniki będą utrzymywane, to myślę, że żadnego zagrożenia ze strony agencji ratingowych nie ma. Tym bardziej, że jeżeli sobie popatrzymy, jaki w tej chwili Polska ma rating i w jakim jest momencie rozwoju gospodarczego, to widać wyraźnie, że nadal jesteśmy taką perełką w koronie, jeżeli chodzi o nasz region. Na świecie na pewno jest o wiele więcej krajów, którym się powinno przyjrzeć w pierwszej kolejności. Polska, jeśli chodzi o rewizję ratingu jest na odległym miejscu. Wydaje się, że na tą chwilę agencje powinny raczej wstrzymać się z podniesieniem ratingu niż go obniżać. Na pewno każde obniżenie ratingu to jest sygnał dla inwestorów, że dany kraj jest gorzej postrzegany niż był do tej pory. Pytanie jest takie, czy przypadkiem inwestorzy nie dostrzegają tego przed agencjami. Historia pokazuje, że czasami właśnie inwestorzy reagują wcześniej niż analitycy agencji ratingowych – mówi ekspert.

Jak działa mechanizm oceny ratingowej?

- Teoretycznie im wyższy poziom zadłużenia tym mniejsza stabilność gospodarcza kraju, a co za tym idzie niższy rating. To jest taki bardzo prosty mechanizm. Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach. Należy jeszcze przecież ocenić środowisko makro, poziom rozwoju kraju czy sytuację makroekonomiczną na świecie. Jest, więc wiele dodatkowych czynników, które do takie oceny są brane pod uwagę. Jeżeli sobie dobrze przypominam, to ostatni raz zmiana ratingu dla Polski nastąpiła w 2004 roku i to była zmiana pozytywna. Od tamtego czasu przeszliśmy przez bardzo głęboki kryzys, a rating nie został zmieniony mimo tego, że zagrożenia były o wiele większe – dodaje Piotr Minkina.

Arkadiusz Ekiert