Według danych GUS za pierwsze 10 miesięcy minionego roku, wysłaliśmy tam towary o wartości wyższej o 12,5 mld euro niż rok temu.
Dalekie sukcesy, ale…
Eksport wzrósł także do krajów rozwijających się, choć w tym przypadku mówimy dopiero o zalążku współpracy handlowej.
- O odległych i dalekich rynkach mówiło się w 2015 roku wiele. Przykładowo słyszeliśmy o bardzo dużych kontraktach na polskie ciągniki w Afryce, czy sukcesach polskich statków na Bahamach. Jednak to kraje najbliższe nam odpowiadają za największą wartość dla polskiego eksportu i największe zyski dla firm – przypomina Agnieszka Smużewska, z instytucji płatniczej Akcenta, zajmującej się transakcjami międzynarodowymi.
Duże wahania na rynku walutowym
Na dochodowość wymiany handlowej wpływały w 2015 roku kursy walut, korzystne przede wszystkim dla eksporterów, a bardzo niekorzystne dla importerów.
- W 2015 roku obserwowaliśmy bardzo wysokie kursy funta, czy dolara. Wartości tych walut zmieniały się w ciągu roku diametralnie. Dużym wahaniom podlegał także rosyjski rubel – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.
Tracili importerzy
Nie wszyscy korzystają na słabości naszej waluty.
- W tym czasie tracili jednak importerzy, którzy musieli więcej płacić za towary sprowadzane z Azji czy ze Stanów Zjednoczonych. To również odbija się na sytuacji eksporterów, którzy również czasem korzystają z towarów importowanych – dodaje.
Najwięcej naszych towarów trafia do Niemiec i Wielkiej Brytanii.
Dariusz Kwiatkowski, abo