- Wydaje mi się, że ten rząd i tak jest w dobrym położeniu, dlatego że mamy do czynienia z gospodarką w co najmniej dobrym, powiedziałbym - prawie bardzo dobrym stanie i należy spodziewać się niezłej fazy cyklu koniunkturalnego w Europie i na świecie. Stany Zjednoczone uporały się, z kryzysem, (...) Europejski Bank Centralny w dalszym ciągu stosuje luzowanie ilościowe (...), pewnie to spowoduje, że jakichś zjawisk kryzysowych nie będziemy mieli. Mówiąc zupełnie prosto: akurat ten rząd trafił na trochę tłustsze lata i to jest jakiś dar opatrzności - powiedział prof. Ćwikliński.
Ekspert dodał jednocześnie, że nie spodziewa się w najbliższej przyszłości zwiększenia kwoty wolnej od opodatkowania.
"Dług publiczny będzie rósł"
- Wydaje mi się, że tłumaczenie rządu obecnie będzie takie, że na razie odracza wiele obietnic, bo zastał finanse publiczne w nie najlepszym stanie - mówi. Tymczasem, jak dodaje, "zastał je w dobrym stanie". Ćwikliński podkreślił też, że wszelkie dodatkowe wydatki rządu będą wpływać na pogorszenie sytuacji budżetu. - Dług publiczny przy realizacji przynajmniej części obietnic będzie rósł i to nie ulega wątpliwości - dodał.
Ekonomista ocenił ponadto, że "w dającej się przewidzieć przyszłości" kwestia uchodźców nie będzie - z punktu widzenia Polski - stwarzać "istotnych problemów ekonomicznych".
PAP, awi