̶ Jeśli mówimy o wszystkich dniach wolnych, to ich koszt wyniesie dla gospodarki kilkaset milionów złotych, mówi Przemysław Ruchlicki z Krajowej Izby Gospodarczej.
Tyle, że jak podkreśla, koszty te są niepoliczalne, gdyż trzeba wziąć również pod uwagę to, że wypoczynek pracownika przekłada się na jego większą wydajność.
Na wolnych dniach od pracy można też zarobić
Wolne dni od pracy oznaczają również zarobek dla poszczególnych sektorów – np. drobnych sprzedawców, czy usługodawców.
̶ Gdyby mogli wtedy działać, to na pewno ruch byłby u nich duży, zważywszy, że konsumenci mają wtedy wolne, mówi ekspert.
Eksperci krytykują natomiast pomysł PSL aby w Wigilię oraz Wielki Piątek pracować po 4 godziny.
̶ To dziwny pomysł, gdyż oznaczałoby to pół dnia wolnego i byłoby bardzo kłopotliwe jeśli chodzi o organizację dnia pracy – mówi Przemysław Ruchlicki.
Dodatkowe dni wolne uderzą w branżę handlową
Andrzej Faliński, z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji zaznacza natomiast, że dodatkowe dni wolne uderzą w tę branżę.
̶ Te kilkaset milionów złotych da się skompensować, ale to kolejny taki pomysł, i ziarnko do ziarnka i uzbiera się miarka. W pewnym momencie to pęknie – mówi Faliński.
Kolejnym takim ziarnkiem może być podatek od handlu, który w niedziele i święta miał wynieść 1,3 proc. dla mniejszych sklepów.
̶ To na pewno nie pomoże najmniejszym placówkom, gdyż więksi gracze zastosują wtedy ostre formy konkurencji – mówi Faliński.
Sylwia Zadrożna, jk