Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Wiśniewska 12.04.2016

Program żeglugi śródlądowej: nasze rzeki będą częścią międzynarodowych szlaków wodnych?

Promy i barki wrócą na polskie rzeki. Tak deklaruje Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Kierownictwo resortu pokazało we Wrocławiu plan użeglownienia Odry i Wisły.
Posłuchaj
  • Minister Marek Gróbarczyk: polskie rzeki mogą stać się częścią międzynarodowych szlaków wodnych (IAR)
  • Minister Marek Gróbarczyk: pierwsze statki mogą wypłynąć na rzeki w przyszłym roku (IAR)
  • Dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Kędzierzynie Koźlu Dariusz Przybylski: administracja stoi przed trudnym zadaniem (IAR)
  • Dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Kędzierzynie Koźlu Dariusz Przybylski o zagrożeniach dla programu użeglownienia rzek (IAR)
Czytaj także

Minister Marek Gróbarczyk powiedział dziennikarzom, że polskie rzeki mogą stać się częścią międzynarodowych szlaków wodnych. Ministerstwo liczy na odbudowę trzech międzynarodowych szlaków wodnych. Chodzi drogi E30 (Dunaj, Bratysława - Morze Bałtyckie, Szczecin), E40 (Morze Bałtyckie, Gdańsk - Morze Czarne, Odessa) i E70 (Atlantyk, Antwerpia - Morze Bałtyckie, Kłajpeda). Według ministra Gróbarczyka priorytetem jest uruchomienie w ciągu 4 lat odrzańskiej drogi wodnej. Koszt tej inwestycji to około 30 miliardów złotych. Drugie tyle pochłonie użeglownienie Wisły.

Pierwsze statki mogą wypłynąć na rzeki w przyszłym roku

Szef resortu zapowiedział, że pierwsze statki mogą wypłynąć na rzeki w przyszłym roku. Najszybciej, jak powiedział minister Gróbarczyk, dostępny będzie odcinek z Kędzierzyna Koźla do Wrocławia. Szef resortu dodał, że jest przygotowany na protesty ekologów. Wysoki koszt inwestycji, jak twierdzi minister, wynika między innymi z konieczności spełnienia wymagań środowiskowych.

Ministerstwo szacuje, że na użeglownienie polskich rzek trzeba wydać około 60 miliardów złotych. Pieniądze będą pochodzić z wielu źródeł. Kierownictwo resortu chce zainteresować inwestycjami firmy energetyczne i samorządy. Chce też pozyskać środki unijne. Plan rozpisany jest do 2030 roku.

"Administracja stoi przed trudnym zadaniem"

Dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Kędzierzynie Koźlu Dariusz Przybylski uważa, że administracja stoi przed trudnym zadaniem, gdyż musi naprawić wieloletnie zaniedbania. Kapitan powiedział, że od początku jego pracy w 1980 roku kolejne rządy zapewniały, że w połowie lat 90-tych będzie mógł pływać po kanale Odra-Dunaj-Łaba. Do 2016 roku, nic w tej sprawie się nie zmieniło. Ekspert liczy, że zaprezentowany plan uda się zrealizować.

Największe zagrożenia dla programu użeglownienia rzek

Wśród największych zagrożeń dla programu użeglownienia rzek, kapitan wymienia problemy finansowe i działalność niektórych organizacji ekologicznych. Dariusz Przybylski dodaje, że współpraca z nimi będzie trudna i może opóźnić inwestycje.

IAR, awi