Logo Polskiego Radia
Jedynka
Jarosław Krawędkowski 20.04.2016

Rośnie zadłużenie branży rolniczej

Według danych Krajowego Rejestru Długów, zadłużenie to wynosi 426 milionów złotych, a to o blisko połowę więcej niż w zeszłym roku.
Posłuchaj
  • O rosnącym zadłużeniu branży rolniczej mówi w audycji Wszystko o gospodarce w radiowej Jedynce Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów./Kamil Piechowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
Czytaj także

Informacje o długu dotyczą każdej działalności rolniczej, która przy transakcjach handlowych posługuje się numerem NIP.

Zadłużenie może być jednak większe

Mogą to być firmy sprzedające artykuły rolne, ale też duże gospodarstwa.

̶  Jednak skala zadłużenia może być większa, jeżeli weźmiemy pod lupę także mniejszych rolników - mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów.

Dane KRD nie uwzględniają długów wszystkich zajmujących się rolnictwem

Jak wyjaśnia, trzeba zwrócić uwagę, że rolnictwem zajmują się też osoby, które są w świetle prawa konsumentami, i dostępne dane ich nie uwzględniają.

̶  Dlatego należałoby wziąć pod uwagę zadłużenie ludzi, którzy mieszkają na wsi, a wynosi ono ok. 5 mld zł, i jakaś część tego powinna zostać przypisana osobom prowadzącym działalność rolniczą – mówi ekspert.

Statystyki nie uwzględniają też osób z miasta zajmujących się działalnością rolniczą

Trudno jest też doliczyć się ilu jest mieszkańców miast, którzy zajmują się rolnictwem i ilu z nich może być zadłużonych w związku z prowadzoną przez siebie działalnością. Można za to sprawdzić, gdzie sektor rolniczy jest zadłużony najbardziej.

Sektor rolny najbardziej zadłużony w sektorze finansowym

Jak wylicza ekspert, najwyższe zadłużenie wynoszące prawie 130 mln zł, obejmuje firmy pożyczkowe, leasingowe i ubezpieczeniowe oraz banki, ok. 50 mln zł przedsiębiorcy rolni muszą oddać firmom handlowym, ok. 46 mln zł przetwórstwu przemysłowemu, a 27 mln zł stanowią długi, które zostały przejęte przez firmy windykacyjne z różnych branż.

Średnia kwota zadłużenia przypadająca na jednego dłużnika wzrosła w ciągu roku o 1/4 z 35 do 43 tysięcy zł.

Kamil Piechowski, jk